Sześć lat po samobójczej śmierci aktora jego syn zdradza, że i jemu nieobcy jest problem depresji. Po odejściu ojca zdał sobie sprawę z tego, że potrzebuje pomocy. Zwłaszcza, że depresji towarzyszyło uzależnienie od alkoholu. "Jedyne czego w tamtym czasie pragnąłem, to nie myśleć i nie czuć. I do tego był mi potrzebny alkohol. Obudziłem się na dnie" - wyznał w programie The Dr.Oz Show.