Reklama

Choroby, które przypominają zaburzenia psychiczne. Czasem to pierwszy objaw

Zdarza się, że niepozorne i niezbyt groźne objawy mogą wskazywać na poważne choroby. Ponieważ nasze ciało jest złożonym systemem tkanek i organów, niektóre choroby nie bez wpływu są na naszą psychikę i układ nerwowy. Które z nich można pomylić ze zwykłym zmęczeniem lub zaburzeniami psychicznymi?

Niekiedy czując zmęczenie lub mając obniżony nastrój nie podejrzewamy, że może to mieć związek z chorobami, które na pozór kojarzą się z innymi objawami. Jest wiele powiązań np. między tarczycą a psychiką. Objawy jakich chorób najczęściej mylimy z zaburzeniami psychicznymi?

Zaburzenia czynności tarczycy i ich wpływ na psychikę

Powszechnie wiadomo, że zaburzenia czynności tarczycy mogą mieć niebagatelny wpływ na stan psychiczny, w tym emocjonalność i funkcje poznawcze. Dzieje się tak, ponieważ hormony produkowane przez tarczycę -  tyroksyna (T4), trójjodotyronina (T3) oraz kalcytonina - są niezbędne dla funkcjonowania całego organizmu, w tym dla regulacji metabolizmu.

Reklama

Zarówno ich nadmiar, jak i niedobór może powodować zaburzenia nastroju, wywołując depresję, lęki, nerwicę, problemy ze snem czy obniżenie libido. Pacjenci często zgłaszają się do lekarza z wymienionymi objawami, nie wiedząc, że źródło ich problemów z psychiką lub samopoczuciem leży właśnie w zaburzeniach czynności tarczycy. 

I tak przypadku niedoczynności tarczycy pacjenci mogą zaobserwować u siebie obniżenie popędu seksualnego, nadmierną senność, osłabienie pamięci i problemy z koncentracją. Z kolei u osób z nadczynnością tarczycy dość typowymi objawami neuropsychiatrycznymi są m.in. ogólne rozdrażnienie, bezsenność czy niepokój ruchowy. W obu tych przypadkach niejednokrotnie pacjenci skarżą się na objawy takie jak depresja, przewlekłe zmęczenie, zmniejszenie zainteresowań czy zaburzenia poznawcze.

Czytaj także: Dieta dobra dla tarczycy

Choroba wrzodowa żołądka: Pacjenci często podejrzewają najpierw nerwicę

Nerwica lękowa przejawia się pod postacią różnych dolegliwości somatycznych, które łatwo pomylić z chorobą wrzodową żołądka. Dodatkowo, choroba wrzodowa, podobnie jak nerwica żołądka, może być wynikiem stresu, który stymuluje produkcje kwasów niszczących nabłonek w układzie pokarmowym. Warto jednak zaznaczyć, że nerwica żołądka nie jest chorobą układu pokarmowego, tak jak choroba wrzodowa - jest ona bowiem związana z układem nerwowym. W przypadku choroby wrzodowej żołądka pacjent zmaga się ubytkami w błonie śluzowej żołądka lub jelit. Ból brzucha jest wówczas palący i bardzo silny, a towarzyszyć mogą mu nudności, zgaga, problemy z przełykaniem. Charakterystycznym objawem może być również nasilanie się dolegliwości bezpośrednio po spożyciu posiłku. 

Leczenie choroby wrzodowej żołądka różni się od zwalczania nerwicy żołądkowej, choć w obu tych przypadkach czynnikiem powodującym te choroby może być stres. Jednak chorobę wrzodową żołądka najczęściej leczy się, przyjmując antybiotyki niszczące bakterię Helicobacter pylori, a nerwicę redukując czynniki stresogenne.

Jelita to drugi mózg. Jak zespół jelita drażliwego może wpłynąć na psychikę?

Metaanaliza, która ukazała się na łamach "European Archives of Psychiatry and Clinical Neuroscience" dowiodła, że 70-90 proc. chorych z zespołem jelita drażliwego (ang. Irritable Bowel Syndrome, IBS) może mieć zaburzenia takie jak: niepokój, stany lękowe czy depresja. 

Coraz częściej mówi się o tym, że jelita to nasz "drugi mózg". Słowa te uzasadnia się m.in. w taki sposób, iż jelita komunikują się z mózgiem, uwalniając hormony do krwiobiegu, które w ciągu około 10 minut sygnalizują o głodzie. Ponadto niektóre badania wskazują, że jelita mają bardziej bezpośrednie połączenie z mózgiem, które pozwala przesyłać sygnały w ciągu zaledwie kilku sekund.

Lekarze przyznają, że często spotykają się z sytuacjami, w których osoby z chorobami układu pokarmowego było przez długi czas odsyłanych od specjalisty do specjalisty z diagnozą depresji czy nawet hipochondrii. Tymczasem okazuje się, że za objawami depresji w takich przypadkach może stać zespół jelita drażliwego. Podobnie może być w przypadku choroby SIBO (zespół rozrostu bakteryjnego, ang. Small Intestinal Bacterial Overgrowth), przy której zaburzenia nastroju nie są rzadkie. Zespół rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego występuje wówczas, gdy w jelicie cienkim znajduje się zbyt duża ilość bakterii. Bakterie te powodują wzdęcia, bóle brzucha, uczucie pełności, biegunkę i utratę masy ciała.

SIBO może powodować stres i stany depresyjne, a z drugiej strony życie w stresie może indukować SIBO, co jest działaniem dwukierunkowym. 

Zaburzenia psychiczne jako objaw nowotworu

Już w 2013 roku naukowcy opublikowali badania, z których wynika, że częstotliwość występowania depresji sięga 31 proc. pacjentów z nowotworami układu pokarmowego. Najwyższy odsetek pacjentów onkologicznych z depresją notuje się w przypadku raka trzustki.

Anna Przybylska, aktorka, która w 2014 roku zmarła na ten typ nowotworu, również cierpiała na depresję. Nie wyklucza się, że to właśnie zaburzenia nastroju mogły być pierwszymi symptomami raka. Zaburzenia psychiczne występują nawet u 20-40 proc. chorych na nowotwór, ale co ważne - aż 1/3 cierpi na depresję w momencie postawienia diagnozy raka. Oznacza to, że depresja może być pierwszym objawem lub chorobą towarzyszącą w przypadku nowotworów układu pokarmowego.

Czytaj również: Podtruwają nas każdego dnia. Szkodliwe dodatki do żywności

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy