Reklama

Bądź oryginalna!

Mamy ochotę na eksperymenty - z ubraniem, makijażem, czasami odrobiną prowokacyjnego szaleństwa. Ale często od razu nam przechodzi. Boimy się wyśmiania, dziwnych spojrzeń, zazdrości. I po co?

Mamy ochotę na eksperymenty - z ubraniem, makijażem, czasami odrobiną prowokacyjnego szaleństwa. Ale często od razu nam przechodzi. Boimy się wyśmiania, dziwnych spojrzeń, zazdrości. I po co?

Nie ma nic gorszego niż kilka takich samych kobiet w jednym miejscu. Wyglądają tak samo, tak samo są ubrane, mówią z tą samą manierą w głosie. Rzucają na prawo i lewo powłóczyste, wyćwiczone spojrzenia.

Szansę na wybicie z tłumu mają tylko wtedy, gdy zrobią wokół siebie wiele zamieszania. Niemniej nie będzie to na pewno odebrane pozytywnie.

W takie sieci szczególnie wpadają najlepsze przyjaciółki - widzą nowy zakup jednej i natychmiast pędzą do sklepu po taką samą spódnicę, torebkę, czy parę butów. W efekcie pojawiają się dwa "klony" na imprezie i już po efekcie, jaki chciały uzyskać.

Reklama

A przecież nie chodzi o to, żeby wyglądać jak gwiazdy z amerykańskich teledysków, ubierające się dokładnie tak, jak kolejne wcielenie idolek nastolatków.

Możesz ubrać na siebie cokolwiek, byleby było gustowne albo miało jakąś konwencję, choćby artystyczną. Fryzurę i makijaż dobierz tak, żeby tobie się podobało. Zachowuj się jak chcesz, bylebyś nie wiedziała, że nie będą dręczyć cię wyrzuty sumienia, kac moralny i obrażone koleżanki.

Pamiętaj, że kobieta godna zainteresowania i poznania, to ta, która żyje w zgodzie z samą sobą. Nie ważne czy ubrana w rozciągnięty sweter czy seksowną minispódniczkę.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama