Reklama

Co przyniesie nam rok 2011

To nie będzie łatwy rok, szczególnie dla chwiejnych Wag, Raków i Strzelców. Znaki te zwłaszcza na początku roku odczują skutki wpływu Saturna, planety surowej acz sprawiedliwej.

Nie będzie czasu na roztrząsanie problemów oraz ciągłe zmiany decyzji. Wszyscy zostaniemy poddani próbie, co oznacza, że nie raz przyjdzie nam walczyć o swoje zdanie i wykazywać się konsekwencją.

W marcu dopadną nas rozterki moralne. Jowisz, Uran i Pluton sprawią, że nasze małe prywatne potrzeby nie będą zbieżne z interesami grupy, w której żyjemy. Również w skali globalnej wszelkie rozporządzenia państwowe wydadzą się nam niesprawiedliwe.

Z pewnością większość z nas doceni wartość rodziny. Wielu z nas zmieni swoje priorytety - zamiast brać dodatkowe fuchy po godzinach, wybierzemy spacer z dzieckiem czy wycieczkę za miasto z najbliższymi. Poczujemy też większą więź ze swoją lokalną społecznością. Przełoży się to na zaangażowanie w prace społeczne lub pomoc najbiedniejszym z naszej okolicy. A jeśli do tej pory ekologia była dla nas martwym słowem, teraz sprawy ochrony naszej planety zaczniemy wreszcie traktować z należytym szacunkiem.

Reklama

W 2011 roku nie będziemy musieli martwić się o pieniądze. Wenus zaopiekuje się naszymi sprawami materialnymi, jeśli tylko podejmiemy właściwe decyzje i konsekwentnie będziemy je realizować. Oznacza to, że niejeden z nas zmieni swój status materialny na lepszy. Pełną parą ruszą też wszelkie budowy domów, dróg i ośrodków użyteczności publicznej.

Nastanie czas miłości uniwersalnej. Za sprawą wysokich wibracji planet pokoleniowych takich jak Uran, Pluton i Neptun będą się rodzić "Tęczowe Dzieci". Tak ezoterycy określają wibracje osób, których aura promieniuje kolorami tęczy. "Tęczowe dzieci" wniosą do naszego świata nowe, uniwersalne, humanistyczne poglądy, dzięki którym staniemy się dla siebie lepsi i bardziej zintegrujemy się z kosmosem.

Izabela Dajwłowska

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy