Reklama

Katar jest chorobą poważną

Nie tylko "ogół społeczeństwa" uważa, że katar alergiczny nie jest "prawdziwą" chorobą. Często podobnie myślą lekarze i sami chorzy - trochę z nosa pocieknie i przejdzie, leczyć nie warto. To błąd którego konsekwencje ujawniają się często dopiero po wielu latach.

Nie tylko "ogół społeczeństwa" uważa, że katar alergiczny nie jest "prawdziwą" chorobą. Często podobnie myślą lekarze i sami chorzy - trochę z nosa pocieknie i przejdzie, leczyć nie warto. To błąd którego konsekwencje ujawniają się często dopiero po wielu latach.

W tzw. krajach rozwiniętych, na gorączkę sienną i katar alergiczny choruje nie mniej niż co dziesiąta osoba i ilość stwierdzanych zachorowań stale rośnie. Uważa się, że jest to związane ze zwiększeniem zanieczyszczenia powietrza, zmianami w rolnictwie, a także lepszym rozpoznawaniem choroby. Liczba zachorowań może być niedoszacowana, ponieważ największe badania epidemiologiczne są oparte na danych dotyczących wizyt u lekarzy, a mniej więcej połowa chorych nigdy nie zgłasza się do lekarza z powodu kataru alergicznego. Ponadto u części chorych jest on źle rozpoznawany.

Reklama

Badania przeprowadzone na podstawie kwestionariuszy wysyłanych do chorych (w dużym rejonie opieki podstawowej w Londynie) wykazały, że u 1/4 osób spełniających kryteria rozpoznania kataru siennego, nigdy nie rozpoznano tej choroby. Katar alergiczny jest częściej rozpoznawany u chorych z objawami sezonowymi niż całorocznymi i częściej u chorych z wyższych klas społecznych.

Objawy kataru alergicznego: zwykle występują przed 25. rokiem życia (u 80% chorych). Jeśli rodzice są chorzy, to przed 10. rokiem życia choroba występuje u jednego dziecka na troje. Katar alergiczny i astma występują nieco rzadziej u osób mieszkających na wsi niż w mieście; u chorych w mieście objawy zwykle są też bardziej nasilone.

SKUTKI BŁĘDNEGO ROZPOZNANIA CHOROBY

Jeśli katar nie jest właściwie rozpoznany i leczony, to skutkiem może być zapalenie ucha środkowego (nawet utrata słuchu), zapalenie zatok i astma. Badania wykazały, że przeciwzapalne leczenie kataru umożliwia uniknięcie powikłań laryngologicznych lub choroby oskrzeli. Ostatnio stwierdzono, że skuteczne leczenie kataru może zapobiegać nadreaktywności oskrzeli i rozwojowi astmy. Bez prawidłowego leczenia jakość życia chorych na katar jest gorsza, a choroba pociąga za sobą znaczne koszty zarówno w znaczeniu medycznym jak i społecznym, a także powoduje zmniejszenie aktywności chorych.

W badaniach wykonanych w Wielkiej Brytanii analizowano przebieg choroby u 1000 chorych zgłaszających się do lekarza z powodu alergii w latach 1987-1993. U 45% chorych najpierw pojawiały się objawy kataru alergicznego, u 35% astma i katar rozpoczęły się w tym samym czasie, a u 20% choroba zaczęła się od astmy. W całkiem odmiennej populacji 160 chorych leczonych w szpitalu z powodu astmy u 79% chorych występowały równocześnie objawy przewlekłego kataru alergicznego i zapalenia zatok. U 69% chorych objawy ze strony nosa wystąpiły wcześniej lub jednocześnie z astmą. U 46% stwierdzano bezpośredni związek między objawami kataru alergicznego, a ostrymi napadami astmy. Katar i wodnista wydzielina z nosa poprzedzały lub występowały równocześnie z dusznością. Ostatnie badania wykazały, że 65-88% dorosłych chorych na astmę i 3/4 dzieci choruje równocześnie na katar alergiczny. Ponadto 40-60% chorych na astmę ma radiologicznie stwierdzane polipy nosa.

Jak z tych badań wynika, obie te choroby zwykle występują razem, a katar alergiczny często poprzedza zachorowanie na astmę. Można też przyjąć, że alergiczny katar może ułatwiać zachorowanie na astmę. Chorzy z zatkanym nosem oddychają ustami, co bardziej naraża płuca na działanie alergenów.

Inne mechanizmy mające udział w rozprzestrzenianiu się zmian alergicznych między nosem a płucami to przedostawanie się przekaźników reakcji alergicznych z nosa i zatok do płuc (bezpośrednio lub z krążeniem), co powoduje stan zapalny i nadreaktywność oskrzeli, a także ułatwione rozprzestrzenianie się wirusów i bakterii z górnych do dolnych dróg oddechowych.

LECZENIE KATARU ALERGICZNEGO ZMNIEJSZA OBJAWY ASTMY

Z badań wynika, że u chorych na astmę o umiarkowanym przebiegu zastosowanie kortykosteroidów do nosa, w celu leczenia całorocznego kataru alergicznego, spowodowało poprawę przebiegu astmy i zmniejszenie nadreaktywności oskrzeli. Autorzy uważają, że zlikwidowanie objawów zapalenia w górnych drogach oddechowych może umożliwiać skuteczniejsze leczenie astmy. Korzystny wpływ leczenia kataru alergicznego na objawy astmy jest związany z poprawą przepływu powietrza przez nos, co między innymi pozwala na ogrzanie i nawilżenie wdychanego powietrza, a także zmniejszenie ilości alergenów wziewnych docierających do oskrzeli. W innej pracy autorzy udowodnili zmniejszenie nadreaktywności oskrzeli u osób leczonych kortykosteroidami do nosa z powodu kataru alergicznego.

OCENA JAKOŚCI ŻYCIA

Z doświadczenia wiadomo, że katar może uczynić życie nieznośnym: nawet najprostsze czynności są utrudnione, zatkany nos powoduje zaburzenia snu, chorzy zaczynają unikać sytuacji, w których katar może ich krępować, są coraz bardziej wyizolowani i cierpią na depresję. Może właśnie ta oczywistość spowodowała, że prac oceniających emocjonalne i fizyczne koszty kataru alergicznego jest bardzo mało. Wyniki dwóch, które opublikowano, są jednak jednoznaczne. W 1991 r. w Kanadzie powstał kwestionariusz oceniający jakość życia chorych z objawami alergii nosa i oczu.

Chorzy ułożyli listę najbardziej dokuczliwych fizycznych i społecznych aspektów choroby. Na liście znalazły się objawy oczne i kataru, a także zaburzenia snu i ograniczenie aktywności fizycznej oraz problemy emocjonalne związane z chorobą. Lista została zastosowana do oceny jakości życia po leczeniu beklometazonem w dawce 200 mg, którego podawanie rozpoczęto na tydzień przed początkiem sezonu pylenia ambrozji i prowadzono do końca sezonu. Objawy w grupie leczonych chorych były minimalne. W grupie nie leczonej wystąpiło znaczące nasilenie objawów choroby. Co ciekawe, nawet nieznaczne nasilenie objawów ze strony oczu i nosa istotnie wpływało na jakość snu, ograniczało aktywność fizyczną i powodowało zaburzenia emocjonalne. W innej pracy także stwierdzono znaczne pogorszenie jakości życia chorych na katar alergiczny w porównaniu ze zdrowymi. Chore dzieci częściej opuszczają lekcje w szkole i częściej są niewyspane, nie bawią się z innymi dziećmi.

W badaniach wykonanych w Stanach Zjednoczonych wykazano, że 40% dzieci chorujących na katar alergiczny ma zaburzenia snu (25% zdrowych). U 20% dzieci chorych występują ograniczenia w bieganiu (5% zdrowych), 44% dzieci chorych opuszcza lekcje (33% zdrowych). W pracy wykonanej w Milwaukee wykazano, że l z 7 dzieci chorych na katar alergiczny w wieku 12-13 lat choruje na astmę wysiłkową, co zmniejsza ich możliwości dalszej nauki w zwykłych klasach.

Nawet niewielkie zmniejszenie objawów może dawać istotną poprawę jakości życia.

EFEKTY LECZENIA KORTYKOSTEROIDAMI

Zgodnie z zasadami opublikowanymi w 1994 r. przez międzynarodowe gremium naukowców, kortykosteroidy są lekami pierwszego rzutu w leczeniu kataru alergicznego. Uznano, że miejscowe podawanie kortykosteroidów jest skuteczne w leczeniu objawów kataru alergicznego i niealergicznego (bez zakażenia) - świądu, zatkania nosa i wycieku z nosa. Kortykosteroidy podawane miejscowo są skuteczniejsze od leków przeciwhistaminowych o działaniu ogólnym i leków zmniejszających ilość wydzieliny i obkurczających naczynia.

Kromoglikan sodu zapobiega objawom alergii przez hamowanie uwalniania przekaźników reakcji alergicznej z komórki tucznej. Lek zmniejsza świąd, kichanie, ilość wydzieliny i zablokowanie nosa, ale ma krótki czas działania i powinien być stosowany co najmniej 4 razy na dobę.

Leki przeciwhistaminowe działają przez konkurencyjne blokowanie receptorów H1, pobudzanie których wywołuje świąd, zwiększenie ilości wydzieliny i kichanie. Leki przeciwhistaminowe zmniejszają te objawy, jednak nawet leki nowej generacji, takie jak astemizol, cetyryzyna i terfenadyna nie wpływają na zablokowanie nosa.

Kortykosteroidy działają przeciwzapalnie przez zmniejszanie napływu komórek zapalnych, a zwłaszcza komórek tucznych i granulocytów kwasochłonnych do błony śluzowej nosa, zmniejszają nadreaktywność oraz przepuszczalność naczyń, a także zmniejszają uwalnianie przekaźników z komórek tucznych.

W styczniu 1992 r. w Wielkiej Brytanii po raz pierwszy do leczenia kataru alergicznego zastosowano podawany miejscowo propionian flutikazonu (Flixonase). Do czerwca 1995 r. lek został zarejestrowany w 67 krajach, a chorzy na katar mogli stwierdzić jego większą skuteczność i bezpieczeństwo w porównaniu z wieloma innymi lekami.

Badania wykazały, że Flixonase stosowany raz dziennie w dawce 200 mg tak samo skutecznie likwiduje objawy całorocznego i sezonowego kataru u dorosłych, jak dwie dawki dziennie po 200 mg beklometazonu; działa lepiej niż najnowsze leki przeciwhistaminowe; u dzieci jest skuteczny w dawce 100 mg raz dziennie; zmniejsza konieczność stosowania innych leków o działaniu objawowym; daje bardzo dobre efekty w leczeniu kataru - alergicznego i niealergicznego. Skuteczność i bezpieczeństwo Flixonase wynika z jego silnego działania miejscowego, praktycznie bez działań ogólnoustrojowych.

astma.edu.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy