Opluta panna młoda, czyli zwyczaje ślubne na świecie
Smarowanie panny młodej tłuszczem, zapraszanie do małżeńskiego łoża starszych kobiet czy konsultacje z astrologami to nie rytuały niebezpiecznych sekt, ale nieodzowne elementy ceremonii ślubnych.
Opluj znaczy pobłogosław
Kenijskie zwyczaje ślubne, podobnie jak polskie, obejmują tradycyjne błogosławieństwo. Błogosławiącym jest ojciec rodziny, który zapewnia trwałość małżeństwa córki... plując na jej głowę i piersi. Podobną moc ma, znana z biblijnej opowieści o żonie Lota, tradycja wyprowadzania młodej małżonki z rodzinnego domu. Udając się do domu męża kobieta nie powinna się odwracać, może to bowiem sprawić, że rodzina męża jej nie zaakceptuje i zhańbioną odeśle z powrotem do rodziców.
Bo do tanga trzeba trojga
Po pomyślnym zakończeniu ceremonii w domu żony małżonkowie zaczynają wspólne życie. W ciągu dnia niedoświadczonej żonie doradza teściowa, nocą jej obowiązki przejmuje samo, czyli nauczycielka miłości. Jeśli małżonkowie dobrze sobie radzą, rola samo ogranicza się do wyjaśnień teoretycznych. Jeśli jednak para napotyka na trudności, samo śpi razem z nimi, udzielając bardziej praktycznych rad.
Małżeństwa w Kenii nie są wyłącznie związkiem dwojga ludzi, ale całych społeczności. Potwierdza to zwyczaj spotkania kupamba. Odbywające się w dzień po ślubie przyjęcie skierowane jest tylko do kobiet, które przyjmując do swego grona młodą żonę, potwierdzają jej przynależność do klanu. Podobne znaczenie ma namibijski zwyczaj namaszczania żony krowim tłuszczem. W Sudanie zaś kobieta uznawana jest za pełnoprawną małżonkę dopiero wtedy, kiedy urodzi dwoje dzieci.
Kiedy urodził się dziadek?
Planujący ślub chińczycy pozbawieni są europejskich trosk związanych z ustaleniem daty ślubu. Daty, które polskie pary rezerwują z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, jak 09.09.2009, nie zrobiłyby na nich wrażenia. W Chinach ustaleniem daty ślubu zajmuje się astrolog. Na podstawie horoskopów narzeczonych, ich rodziców i dziadków wyznacza właściwy dzień. Tak zaplanowany ślub zapewni małżeństwu trwałość i liczne potomstwo.
Para z synem poszukiwana
Nowocześni Japończycy, chcący zapewnić sobie męskie potomstwo, także odwołują się do tradycyjnych zwyczajów. Pan młody, odpowiedzialny za urządzenie sypialni, zaprasza parę posiadającą syna do spędzenia nocy w małżeńskim łożu. W ten sposób płodność owej pary zostaje przekazana nowożeńcom.
W Polsce nowością, która miała ułatwić wybór prezentów, były do niedawna listy ślubne. Japończycy poszli jednak o krok dalej. Do zaproszeń ślubnych dołączają shugi-bukuro czyli specjalne koperty przeznaczone na... pieniężne prezenty ślubne. Koperty wręcza się przed ceremonią zaślubin, potwierdzając ofiarowanie prezentu wpisem w pamiątkowej księdze. Brak wpisu świadczy o braku szacunku gościa do małżonków i ich rodzin.
Kwiaty dla teściowej
Podczas polskiego ślubu ksiądz łączy ręce obojga małżonków szarfą, która ma zapewnić trwałość małżeństwu. Podobne zwyczaje znane są także w innych europejskich krajach. We Włoszech nad wejściem do kościoła, w którym odbywa się ślub, zawiesza się zawiązaną mocno kokardę, symbol nierozerwalności związku. W Belgii istnieje zaś tradycja łącząca kobietę wchodzącą do rodziny z... matką męża. Młoda żona ofiarowuje teściowej świeżo zerwane kwiaty, za które ta odpłaca uściskiem, potwierdzającym więź kobiet.
Zwyczaje ślubne pochodzące z różnych stron świata czasem bawią, czasem szokują. W Polsce unikalne, regionalne tradycje powoli odchodzą w zapomnienie. A może tak nie jest?
Katarzyna Pruszkowska