Reklama

Czego jaś się nie nauczył...

Jarek nie pracuje. Obstawia zakłady bukmacherskie, trochę pomaga mu finansowo mama. Wynajmuje mieszkanie i gdyby nie wizyty właściciela od czasu do czasu, pewnie panowałby tam okropny bałagan, jak kiedyś w jego pokoju, gdy był nastolatkiem. Książki na ziemi, brudne ubrania, kanapki sprzed tygodnia. Zajęte biurko, półki i dywan. Jak on przechodził, aby usiąść na krześle lub kanapie? To była ekwilibrystyka, do której tylko on był zdolny.

Gdy był mały, cały czas pomagała mu mama - pakowała mu plecak, wkładała tam drugie śniadanie (rano biegła po świeże bułki). Przypominała mu o wszystkich zajęciach, gdy czegoś zapomniał, przynosiła do szkoły, bo nie pracowała. Usprawiedliwiała wszelkie wagary, odrabiała za niego zadania domowe, żeby nie dostał jedynki. 

Miał same trójki, przechodził ledwie z klasy do klasy. Babcia sprzątając po nim zabawki a potem piorąc, mówiła, że "Jeszcze się w życiu napracuje". Był przekonany, że adidasy to świetne buty, bo się nie brudzą. Dopiero po jakimś czasie przypadkiem dowiedział się, że babcia wrzucała je co tydzień do pralki i następnego dnia rano znajdował je na miejscu, gdzie je zostawił - czyste. 

Reklama

Jarek to pewnie ekstremalny przypadek, problemy zapewne nasilił jeszcze brak ojca na co dzień. Pracował na zagranicznych kontraktach, gdy wracał, chciał wynagrodzić swoją nieobecność - kupował najdroższe rzeczy, spełniał wszystkie zachcianki Jarka.

Ale dziś nie będziemy zajmować się rolą ojca w wychowaniu dzieci (to oddzielna bardzo ważna kwestia), skupimy się na okresach sensytywnych - okresach szczególnej wrażliwości. Według F.Corominasa są to "fazy w rozwoju dzieci, w których są one szczególnie zdolne do tego, by rozwinąć konkretną funkcję (dotyczącą ciała, umysłu lub woli)".

Fazy te w wychowaniu Jarka kompletnie przeoczono. Gdy był czas, gdy kształtował się porządek (między 0,5 a 5 rokiem życia) Jarek obsługiwany przez dwie kobiety w domu i nie miał szans się tego nauczyć. W odpowiedzialności (między 7 a 13 rokiem życia) wyręczała go zawsze mama - nie ponosił żadnych negatywnych konsekwencji swojego zachowania. Nie musiał być odpowiedzialny - mama była. Podobnie z pracowitością (kształtuje się między 7 a 13 r.ż.) - w domu nie musiał robić nic, w szkole podobnie, drogie prezenty "spadały z nieba", gdy tata przyjeżdżał i tak Jarkowi już zostało. A dobiegał już trzydziestki. Zaniedbano pewnie jeszcze wiele innych cech. A wiadomo, że "czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał". Wiele głębokiej prawdy jest w tym ludowym porzekadle.

Według F. Corominasa do 12 roku życia kończy się uczenie w ramach 80 proc. obszarów rozwoju, a w wieku 20 lat, gdy zaczyna się dorosłość, wszystkie obszary rozwoju wymagają dużo większych nakładów pracy, aby je wypracować. Niektóre, jak np. mowa, poza okresem krytycznym, nigdy nie rozwinie się na takim poziomie jak u osób, które okres ten przechodziły naturalnie (o przypadku Genie -"dzikiego dziecka" z XX wieku pisałyśmy w poście "Wszystko ma swój czas").

Koncepcję okresów sensytywnych miała również Maria Montessori, nazywała je także "fazami wrażliwymi". Według niej np. w przypadku porządku nie chodzi jedynie o porządek w otoczeniu (pokoju, domu, klasie), ale również o porządek wykonywania różnych czynności (sekwencje) oraz o porządek w układzie dnia (tzw. rutynę) - pory wstawania, posiłków, kładzenia się spać.

To Maria Montessori zaobserwowała, że jeśli mydło leży obok mydelniczki, to najprawdopodobniej dwulatek, gdy to zauważy odłoży, je na miejsce. Chyba, że ubiegnie go np. babcia. Twierdziła także, że uporządkowane otoczenie we wczesnej fazie życia dziecka jest niezwykle ważne, ponieważ dziecko przechodzi wtedy proces porządkowania swojego umysłu. Okazuje się, więc że zwykłe porządkowanie zabawek przez dziecko ma daleko większy sens, niż to sobie uświadamiamy.

Poniżej prezentujemy wykres przedstawiający okresy sensytywne według F. Corominasa. Zerknijcie, żeby nie zaniedbać niczego w rozwoju Waszych dzieci.

Autor: PsychologiaPrzyKawie.pl

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Psychologia przy kawie
Dowiedz się więcej na temat: psychologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy