Reklama

Mali herosi

Są dziećmi, ale już dokonali wielkich rzeczy. Skąd wzięli siłę, rozsądek, odwagę?

Dzieci, które uratowały rodziców  

Rodzice Cary są niesłyszący. Ośmiolatka nauczyła się języka migowego, by się z nimi komunikować. W domu ma specjalne urządzenie, które po naciśnięciu przywołuje pomoc. Jej mama dodatkowo choruje na zwłóknienie płuc. Kiedyś przestała oddychać i córka uratowała jej życie. Za odwagę dostała wyjątkową nagrodę i spotkała się z idolem nastolatek Niallem Horanem, który, tak jak ona, pochodzi z Irlandii.  

Amira uratowała mamę, która zadławiła się dużym kawałkiem kiełbasy. Dziewczynka wiedziała, jak się wykonuje odpowiedni chwyt, by pomóc zadławionemu, bo widziała go w filmie "Pani Doubtfire" z Robinem Williamsem w roli głównej. 

Reklama

Allysin wyciągnęła mamę z basenu. Kobieta miała napad padaczkowy i straciła przytomność w wodzie. Trzyletnia córeczka Larissy zadzwoniła do babci, że mama nie może się obudzić. Młoda kobieta nie wiedziała, że ma cukrzycę, i straciła przytomność. Czteroletnia Livia zadzwoniła na 911, że coś złego dzieje się z jej mamą. Podała adres zamieszkania i sprawnie odpowiadała na pytania dyspozytora, co pozwoliło ocenić stan kobiety i wysłać karetkę we właściwe miejsce. Co za mali niezwykli ludzie!    

Dzieci, które uratowały życie innym  

Kiedy huragan Harvey uderzył w stan Teksas w USA , dom trzynastoletniego Vergila został zalany do wysokości pierwszego piętra. Choć w wodzie mogły być węże lub aligatory, chłopiec pływał na materacu wśród okolicznych domów i ratował sąsiadów. W sumie 17 osób zawdzięcza mu życie. Kiedy poszedł do gimnazjum, nikt nie wiedział o jego bohaterskim czynie. W końcu sprawa wyszła na jaw i szkoła postanowiła nagrodzić go za odwagę. Nastolatek otrzymał stypendium, i w jego imieniu szkoła wpłaciła datek na pomoc ofiarom huraganu.

Dziewięcioletni Joseph uratował kilkumiesięcznego brata, który spadał z przewijaka. Ze spokojem mówi, że nawet go nie potrafi podnieść, i nie jest w ogóle szybki, a podbiegł i złapał spadające dziecko. Ciągle nie może zrozumieć, jak to było możliwe.  

Dwuletni bliźniacy wspinali się na komodę, kiedy ta przewróciła się, przygniatając jednego z nich. Drugi chłopiec, jak osoba dorosła, próbował różnymi technikami uwolnić uwięzionego brata. W ostateczności mu się to udało.  


Jeremy uratował autobus szkolny pełen dzieci. Kierowca zasłabł i chłopiec zjechał na pobocze i udzielił pierwszej pomocy poszkodowanemu. Niestety, mężczyzna doznał ataku serca, nie odzyskał świadomości i zmarł.   Dwuletnia Brooke wyszła niepostrzeżenie domu i wpadła do basenu. Jej brat Tristan nie tylko ją wyłowił, ale podjął akcję ratunkowa. Pytany, skąd się tego nauczył, odpowiedział, że... z telewizji. Z ulubionego filmu o lekarzach, który obejrzał już dziesiątki razy. Dziesięcioletni Brandon i ośmioletnia Alicia bawili się na placu zabaw. Nagle zauważyli, że nie ma ich małego brat Owena. Okazało się, że porwał go młody mężczyzna. Dzieci zaczęły za nimi biec i wzywać pomocy. Kiedy do pościgu dołączyło się jeszcze dwóch nastolatków, porywacz porzucił dziecko na ulicy.




INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy