Reklama

Wyjątkowe mamy, wyjątkowe dzieci

Nie da się zaprzeczyć, że instagramowe profile młodych matek nie miały w ostatnim czasie najlepszej prasy, ale są wśród nich i takie, które wymykają się schematom. Internauci przeglądając je, przyznają zgodnie, że takich wzruszeń dawno nie przeżywali.

Dzieciaki cudaki

Mama, pani Monika, twierdzi, że gdyby przed własnym ślubem usłyszała od kogoś, że po dwóch latach będzie miała już troje dzieci - w tym dwoje z zespołem Downa, z czego jedno będzie adoptowane, najpewniej... zareagowałaby śmiechem. Tymczasem los rzeczywiście napisał dla niej taki niezwykły scenariusz. To, co dla innych jest heroizmem nie na ludzką miarę, dla niej i dla jej męża jest codziennością. I to taką, która uszczęśliwia. Niedawno ekipa jeszcze się powiększyła i liczy czworo maluchów. Henio, Dorotka, Boguś i Wandzia. Każde inne, każde wspaniałe. Można się o tym przekonać, śledząc poczynania całej rodziny. Profil @dzieciaki_cudaki obserwuje już ponad 200 tys. użytkowników.

Mama i wyjątkowe dziecko

Reklama

Aleksandra i Aurelia. Mama i jej wyjątkowa córeczka (która podobno jest jak mieszanka wybuchowa "radosna, nerwowa, uparta, głośna"). Jak wiadomo, każda mama uważa swoje dziecko za niezwykłe. I pewnie każda ma wiele racji! Ale mała Aurelka rzeczywiście przyniosła ze sobą na świat pewną wyjątkowość - zespół Downa. Mama w odpowiedzi mogła tylko kochać bardziej. Ich codzienność zatrzymaną w pięknych kadrach można podejrzeć na profilu @mama_i_wyjatkowedziecko. 

Mama wyjątkowych bliźniąt

Młodą mamą bliźniąt jest być trudno. Być młodą mamą wymagających rehabilitacji bliźniąt-wcześniaków jest kosmicznie trudno. Ale wyobraźnia tak naprawdę kończy się, gdy okazuje się, że każde z dzieci dotknięte jest niepełnosprawnością. 

Aaron cierpi na mukowiscydozę, o czym rodzice dowiedzieli się szybko. Amelka wydawała się być zdrowym dzieckiem, a wcześniactwo miało być jej jedynym obciążeniem. Niestety, nie było. U dziewczynki zdiagnozowana wodogłowie, błąd lekarski podczas kolejnej operacji przyczynił się do porażenia czterokończynowego i zaburzeń widzenia. Później pojawiła się też padaczka lekooporna... Mama przekonuje, że niepełnosprawność dzieci nie przekreśla rodzinnego szczęścia. Można się o tym przekonać, śledząc profil @mama_wyjatkowych_blizniat.

Na kółkach

O Arku, wówczas pięcioletnim, Polska usłyszała przy okazji jego słynnej wyprawy nad Morskie Oko pod koniec 2017 roku. Pokonał trasę na wózku inwalidzkim, mijany przez dziesiątki turystów, którzy zamiast iść pod górę o własnych siłach, wybrali dorożki ciągnięte przez przemęczone konie. Tym samym niepełnosprawny malec (przyszedł na świat z rozszczepem kręgosłupa) wykazał się nieprawdopodobnym wręcz hartem ducha. Media okrzyknęły go dzieckiem, które zawstydziło tatrzańskich urlopowiczów, tych, co to dla własnej wygody i rozrywki rozsiadają się w fasiągach. Rodzice małego bohatera precyzują jednak, że ani oni, ani on sam nie zakładali, że będą kogokolwiek zawstydzać. Po prostu wybrali się na spacer, który dla chłopca i tak był za krótki.

Mama, pani Marzena, inżynier wiertnictwa, nafty i gazu, a także fotograf, prowadzi ciekawy instagramowy profil @nakolkach, za którego pośrednictwem relacjonuje życie rodziny. A dzieje się niemało! Jak pisze: "Wiele razy sądziłam, że już mnie nic nie zaskoczy. Że robiliśmy tyle szalonych rzeczy, że bardziej już nie można, a tu za każdym razem małe zaskoczenie". 

Darmowy program – rozlicz PIT 2020

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy