Reklama

Andrzejki

Każda z nas jest ciekawa, co ją czeka w przyszłości, czy spotka odpowiedniego partnera, czy będzie bogata. Aby sprawdzić, co nam przyniesie życie udajemy się do wróżek, astrologów lub wróżymy sobie same.

Takim magicznym dniem, w którym wszystkie wróżby sprawdzają się, jest między innymi Wigilia św. Andrzeja, zwana potocznie "Andrzejkami" (obchodzona w wieczór lub noc z 29 na 30 listopada). Wróżby te były znane, jako "Jędrzejki lub "Jędrzejówki" we wszystkich rejonach Polski, a także w innych państwach Europy, przede wszystkim Środkowej i Zachodniej.

Tak jak Polki, odprawiały je pragnące wyjść za mąż dziewczęta z terenu obecnych Niemiec i Szwajcarii Niemieckiej, Słowacji i Czech, w Rosji, na Ukrainie i Białorusi oraz Rumunii. Znane były również w krajach śródziemnomorskich, zwłaszcza na greckich wyspach Sporadach. Pomimo tak szerokiego zasięgu występowania, pochodzenie wróżb andrzejkowych nie jest dokładnie wyjaśnione. Wiadomo jednak, że w Europie na dobre przyjęły się w XII wieku.

Reklama

Do Polski przywędrowały w XVI wieku. Istnieje hipoteza, że zwyczaj ten ma związek z przedchrześcijańskimi, jesienno - zimowymi obchodami ku czci zmarłych. Wierzono, że w tym okresie dusze zmarłych mogły łatwiej nawiązać kontakt z żywymi ludźmi.

Sądzono, że duchy błąkające się po Ziemi, w długie jesienne i zimowe wieczory, dzięki swej nadprzyrodzonej mocy i wiedzy mogły przed śmiertelnikami uchylić rąbka tajemnicy związanej z ich przyszłością. Według niektórych uczonych kolebką tych wróżb jest starożytna Grecja (wskazuje na to pochodzenie imienia Andrzej od greckiego Andress i słów "aner" oraz "andros"- co oznacza mąż, mężczyzna).

Według innych źródeł kult św. Andrzeja wywodzi się z wierzeń niemieckich, gdzie świętego tego uważano za najlepszego ze wszystkich świętych. W kościele katolickim dzień św. Andrzeja zamyka rok kościelny, zaraz po nim następuje adwent - czas pokory, postów i modlitw w oczekiwaniu na narodzenie Syna Bożego. Pomysłowość dziewcząt w wyszukiwaniu sposobów, aby poznać swoją przyszłość, szczególnie tą uczuciową, była niewyczerpana.

Wszystkim tym zabiegom magicznym patronował św. Andrzej, opiekun panien na wydaniu, zwłaszcza tych cnotliwych i pobożnych. Pomagał w poznaniu imienia przyszłego męża, jego pochodzenia i stanu posiadania.

Był również uważany za najlepszego powiernika i orędownika dziewczęcych pragnień i modlitw dotyczących dobrego zamążpójścia i starań o odwzajemnioną miłość. Dziewczęta wszystkich stanów, bogate i biedne, mieszkające na wsiach i w miastach wierzyły, że wróżąc sobie w ten wieczór poznają swoje dalsze losy i zapewnia sobie pomyślność w miłości. Do tego typu praktyk początkowo były dopuszczane wyłącznie panny. Z biegiem lat zaczęło się to zmieniać. Obecnie obok panien, rozwódek i wdów wróżą sobie także mężatki, chcące sprawdzić, czy jest im sądzony jakiś związek pozamałżeński.

Do wróżb dołączają mężczyźni chcący towarzyszyć swym ukochanym i chcący poznać również własną uczuciową przyszłość. Jednakże najlepiej będzie jeśli ten wieczór spędzimy w towarzystwie samych kobiet, wtedy to będziemy mieli pewność, że św. Andrzej zechce przemówić do nas poprzez świat symboli. Wszyscy, ciekawi swej przyszłości mężczyźni powinni sobie wróżyć w wigilię św. Katarzyny, która przypada na 24 listopada i od jej imienia zwana jest potocznie "Katarzynkami".

Magdalena Rutkowska - Odero


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Andrzejki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy