Zmiany przy umowie zleceniu

Wprowadzenie wyższych stawek godzinowych wiąże się z nowymi obowiązkami – dla pracodawcy, albo dla zleceniobiorcy.

1 stycznia 2017 r. zmieniły się zasady podpisywania umów zlecenia
1 stycznia 2017 r. zmieniły się zasady podpisywania umów zlecenia123RF/PICSEL

Tysiące osób zatrudnionych, m.in. w ochronie czy w firmach sprzątających, od 1 stycznia 2017 r. musi zarabiać minimum 13 zł za godzinę (brutto). To minimalna stawka, jaką pracodawcy są zobowiązani płacić zatrudnionym na podstawie umowy zlecenia lub umowach o świadczenie usług (także dla osób samozatrudnionych). Podobnie jak najniższe wynagrodzenie, minimalna stawka godzinowa ma być co roku waloryzowana.

Osoba pracująca na zlecenie lub świadcząca usługi nie ma prawa zrzec się prawa do wynagrodzenia w wysokości co najmniej 13 zł za godzinę pracy. Co to oznacza w praktyce? Pracodawca nie może zagrozić potencjalnemu zleceniobiorcy, że jeśli nie zgodzi się na mniejsze wynagrodzenie – nie dostanie zlecenia. Taka zgoda i tak nie będzie wiążąca.

W nowych przepisach pojawiła się także kwestia potwierdzania godzin pracy lub świadczenia usług. Obie strony umowy (czyli zleceniodawca i zleceniobiorca) mogą się umówić, kto będzie prowadzić taką ewidencję. Jeżeli takich zapisów zabraknie w umowie, to ewidencję czasu pracy powinien prowadzić zleceniobiorca. Informację o liczbie godzin wykonywania zlecenia lub świadczenia usług musi przedstawić pracodawcy w formie pisemnej, elektronicznej lub dokumentowej przed terminem wypłaty wynagrodzenia.

Zapewne wiele osób zastanawia sformułowanie "forma dokumentowa". To nowy – dosyć szeroki termin – który wprowadzono do przepisów we wrześniu 2016 r. Według nich dokumentem jest nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jej treścią. Przy czym konieczne jest zachowanie takiej formuły, która pozwala na ustalenie, kto podaje te informacje (w języku prawnym – składa oświadczenie woli). Formą dokumentową może więc być utrwalenie oświadczenia woli, np. na smartfonie, telefonie, przenośnym dysku, automatycznej sekretarce czy papierze.

Dokumentację dotyczącą ewidencji czasu pracy pracodawca powinien przechowywać przez 3 lata. Za brak tych dokumentów grożą kary nakładane przez Państwową Inspekcję Pracy (piszemy o tym w ramce).

Podstawa prawna: Ustawa z 22 lipca 2016 r. o zmianie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2016 r., poz 1265).

Ewidencja czasu pracy

Za nieprzestrzeganie nowych przepisów dotyczących wynagrodzenia i ewidencji przepracowanych godzin Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) może nakładać kary. Brak stosownej dokumentacji może kosztować pracodawców nawet 2 tys. zł.

PIP zapowiedziała, że przy nieprawidłowościach wykrytych przy pierwszej kontroli w mikro-, małych i średnich firmach, inspektorzy nie będą stosować sankcji finansowych. Ale przy kolejnej kontroli pracodawcy nie mogą już na to liczyć.

Warto wiedzieć, że w przypadku pracowników tymczasowych, nie mogą oni prowadzić ewidencji czasu pracy. Ten obowiązek należy do pracodawcy, na rzecz którego wykonywane jest zlecenie lub są świadczone usługi.

Konsultacja: prawnik Adrianna Łuczak

Świat & Ludzie
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas