Nie milkną echa tragedii, która rozegrała się w maju w nowotarskim szpitalu. 33-letnia pani Dorota trafiła do placówki w 20. tygodnia ciąży z bezwodziem. Trzy dni później zmarła na sepsę. Głos w sprawie zabierają kolejni ginekolodzy, lekarze i specjaliści. Część z nich apeluje jednak o rozsądek. „Lekarze położnicy-ginekolodzy mierzą się z problemami wynikającymi z rozwiązań systemowych, które mogą oddziaływać zarówno w sferze psychologicznej, jak i prawnej na podejmowane decyzje i procesy lecznicze" – podkreśla Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników.