11 zdrowotnych pułapek: Tego lata ich nie unikniesz
Proste rozwiązania, ale w porę zastosowane, sprawią, że typowe sezonowe przypadłości tym razem nie zepsują ci wypoczynku.
Wiesz, że okulary powinny mieć szkła blokujące promienie UV i takie właśnie zakładasz, gdy jesteś na plaży. Mimo to oczy ci dokuczają i często łzawią. Jeśli na co dzień spędzasz dużo czasu przy komputerze, to może być skutkiem niedoborów składników odżywczych. Nakarm więc swoje oczy, a przestaną się szybko męczyć oraz łzawić na słońcu.
Potrzebujesz więcej luteiny
To przeciwutleniacz, który działa jak filtr chroniący siatkówkę przed szkodliwym promieniowaniem UVA i UVB. Można ją znaleźć w szpinaku, brokułach, żółtych owocach i warzywach. Dlatego jeszcze przed urlopem przygotuj oczy do słońca i zrób 7-dniową kurację. Codziennie wypijaj koktajl, który dostarczy twoim oczom potrzebnych składników odżywczych, w tym luteiny. Przepis: wyciśnij sok z 1/2 brokułu i pomarańczy w sokowirówce. Dodaj 100 ml wody i zmiksuj z bananem. Możesz też przyjmować luteinę w kapsułkach, np. Lutezan, ok. 26 zł.
Jak co roku chcesz zgubić przed urlopem kilka kilogramów, więc starasz się jadać niskokaloryczne posiłki, np. w postaci sałatek. Doskonale zastępują lunch czy kolację. Mimo to twoja waga uparcie stoi w miejscu. Zastanawiasz się więc, jaki popełniasz błąd.
Unikaj sosów - to one są pułapką
Nawet jeśli sałatka składa się tylko z samych warzyw, to jeśli dodasz do nich łyżkę majonezu, porcja jarzyn (ok. 230 g) zamieni się w kaloryczną bombę - 310 kcal. Równie bogate w kalorie są dressingi do sałat na bazie oliwy czy śmietany. Płaska łyżka gotowego dressingu to ok. 40 kcal. Takie sosy lepiej zastąpić jogurtem z ziołami. Staraj się też tak komponować swoje sałatki, by nie było w nich zbyt wielu składników. Jeśli użyjesz awokado, sera feta, jajka ugotowanego na twardo i kurczaka, nie będzie to już posiłek niskokaloryczny. Nie przesadzaj też z ilością pestek czy orzechów. Są zdrowe, ale bardzo kaloryczne.
Wiesz, jak chronić się przed kleszczami - gdy wybierasz się w plener - szczelnie się ubierasz i smarujesz preparatami odstraszającymi, a po spacerze bierzesz prysznic. A jednak nie zawsze udaje ci się uniknąć kleszcza.
Upewnij się, czy twój preparat odstrasza pajęczaki
Być może używasz takiego, który jest skuteczny tylko na komary i meszki, a nie kleszcze. Na wszelki wypadek miej też w domowej apteczce specjalny przyrząd do wyciągania kleszczy (kupisz go w aptece za ok. 20 zł). Dzięki niemu bez trudu usuniesz pajęczaka w całości, co znacznie zmniejszy ryzyko zakażenia. Ważne, by kleszcza wyjąć jak najszybciej, zastosować przyrząd zgodnie z instrukcją obsługi, a po wszystkim zdezynfekować rankę spirytusem. Przez miesiąc obserwuj to miejsce. Jeśli na skórze pojawi się rumień, zgłoś się do lekarza.
Cały rok tęsknisz za słońcem, więc starasz się wykorzystać każdą chwilę, by się nim nacieszyć. Ale potem boli cię głowa i zamiast korzystać z pięknego wieczoru, bierzesz tabletkę przeciwbólową i kładziesz się spać. Takiemu scenariuszowi dość łatwo można zapobiec.
Już od rana chroń się przed przegrzaniem
To ważne, bo wysoka temperatura powietrza i duża wilgotność utrudniają pocenie się, temperatura ciała rośnie, co objawia się m.in. bólami głowy. Staraj się więc przynajmniej kilka razy w ciągu dnia brać chłodny prysznic. Bardzo ważne jest też regularne uzupełnianie płynów - wypijaj co 15-20 minut choć kilka łyków wody. Zawsze osłaniaj głowę przed słońcem.
Na co dzień więcej czasu spędzasz siedząc za biurkiem niż na spacerach. Dlatego gdy tylko masz okazję, starasz się nadrobić zaległości i zawalczyć o dobrą kondycję. Wybierasz się na długi spacer albo maszerujesz z kijami Nordic Walking. Niestety po powrocie bolą cię kolana, a następnego dnia zakwasy powodują, że zostajesz w domu.
Zaczynaj od 10-minutowej rozgrzewki
Jeśli dobrze przygotujesz mięśnie, ścięgna i więzadła, ryzyko kontuzji będzie dużo mniejsze, a spacery staną się prawdziwą przyjemnością, nawet te intensywne. Rozgrzewka to także dobry sposób, by uniknąć zakwasów na następny dzień. Wybierając się na spacer z kijami NW, wykonaj najpierw kilka prostych czynności. Niech to będą wymachy nóg, krążenia stóp, potem bioder oraz kołyska palce-pięty. Takie ćwiczenia przyspieszą tętno i krążenie krwi, podwyższą temperaturę mięśni i sprawią, że będą one bardziej elastyczne w czasie marszu. Zaczynaj od krótszych dystansów i wydłużaj je stopniowo.
Pomogą okłady i masaże
Zakwasy i napięcia mięśni, które pojawiają się następnego dnia po wysiłku fizycznym, złagodzi okład z termoforu z gorącą wodą lub ciepła kąpiel. Pobudzenie w mięśniach krążenia krwi, przyspieszy ich regenerację. Skuteczne są też masaże mięśni olejkami, miętowym lub lawendowym. Z kolei, gdy bolą kolana, wmasuj w nie żel o działaniu przeciwbólowym i przeciwzapalnym. Pamiętaj jednak, że powstanie zakwasów po wysiłku to naturalny proces i nie wymaga leczenia. Nie powinien cię więc zniechęcać do dalszej aktywności. Natomiast jeśli ból w stawie kolanowym lub biodrowym powtarza się często, koniecznie idź na konsultację do ortopedy.
Lubisz karkówkę z grilla i trudno ci odmówić sobie latem tej przyjemności. Ale po takim posiłku odczuwasz dolegliwości żołądkowe, które psują ci resztę wieczoru. Unikniesz pułapki, jeśli prawidłowo przygotujesz posiłek.
Przestrzegaj zasad rozmrażania mięsa
Jeśli zamierzasz wykorzystać zamrożone wcześniej mięso, wyjmij je z zamrażalnika dużo wcześniej i pozostaw w lodówce. Jeśli jest to duży kawałek, rozmrażanie potrwa nawet kilka godzin. Szybciej rozmrozi się mięso włożone do chłodnej wody (nigdy nie rozmrażaj w ciepłej, bo nabierze brzydkiego zapachu i może ci zaszkodzić). Zanim zjesz, sprawdź, czy jest dobrze upieczone.
Po intensywnym wysiłku czujesz się bardzo osłabiona i długo nie możesz dojść do siebie. Może za mało pijesz wody i pocąc się wypłukałaś z organizmu elektrolity. To substancje rozpuszczające się w płynach ustrojowych, m.in. sód, potas, wapń i magnez. Ich niedobór powoduje, że pojawiają się m.in. skurcze łydek.
Uzupełniaj elektrolity
Pij napoje izotoniczne, zabieraj je ze sobą na wycieczkę. Możesz też przygotować taki napój sama. Przepis: Do 500 ml wody wyciśnij sok z połówki cytryny, dodaj 2 łyżki miodu i szczyptę soli. Wymieszaj i popijaj jak najczęściej. Jak najczęściej sięgaj też po sok pomidorowy i wodę kokosową - są bogate w potas.
Pojawienie się opryszczki, gdy jest upał, traktujesz jak wybryk natury. Tymczasem właśnie na plaży łatwo o przegrzanie organizmu i chwilowy spadek odporności. Sprzyja to uaktywnieniu się Herpeswirusa (HHV-1), który był uśpiony w organizmie. Przed pojawieniem się zmiany często najpierw odczuwasz charakterystyczne drętwienie i swędzenie w tej okolicy.
Wygraj wyścig z czasem
Jeśli zareagujesz jak najszybciej, zanim pojawią się pęcherzyki, może ci się udać powstrzymać opryszczkę. Posmaruj usta maścią cynkową lub kremem Erazaban, ok. 15 zł. Ogranicza namnażanie się wirusa i przyspiesza gojenie się pęcherzyków. Jeśli nie masz pod ręką maści aptecznych, wypróbuj domowy sposób. Przykładaj do ust wacik nasączony roztworem soli. Przygotujesz go, rozpuszczając łyżeczkę soli kuchennej w pół szklanki wody. Taki kompres odkaża i zmniejsza ból. Możesz też zamiast roztworu soli przygotować napar z rumianku. Gdy przestygnie, namocz w nim wacik i przykładaj do ust.
Gdy jedziecie na urlop samochodem, podróż przeciąga się i dłuży. A to dlatego, że twój partner zatrzymuje się na każdej stacji benzynowej, bo musi ciągle korzystać z toalety z powodu nagłego parcia na pęcherz. Takie kłopoty są najczęściej objawem łagodnego rozrostu prostaty. Powiększony gruczoł powoduje ucisk na cewkę moczową, skutkiem czego są zaburzenia związane z oddawaniem moczu. To schorzenie, które często rozwija się u panów po 50. roku życia.
Namów go na badanie
Wytłumacz swojemu partnerowi, że nie warto się męczyć, zwlekając z wizytą u urologa. Badanie prostaty, choć nieco krępujące (odbywa się przez odbyt), trwa 5 minut i nie jest bolesne. Wykonujący je lekarz przyjmuje wielu pacjentów każdego dnia i jest to dla niego czymś najzupełniej normalnym. Po badaniu lekarz przepisze leki, dzięki którym dolegliwości ustąpią.
W czasie wakacji częściej dokuczają ci kobiece infekcje. Skąd się biorą? Pułapek jest sporo - wygrzewasz się na słońcu, kąpiesz w basenie, korzystasz z publicznych pryszniców. Przyczyną może być nawet kostium z lycry czy obcisły strój sportowy. Zatrzymują wilgoć, a nadmierna wilgotność oraz częste podczas upałów przegrzanie okolic intymnych sprzyja infekcjom.
Przebieraj się
Po pływaniu jak najszybciej weź prysznic i włóż suchy kostium. Gdy mimo to pojawią się pierwsze sygnały świadczące o tym, że doszło do infekcji (swędzenie, pieczenie i obrzęk w okolicach miejsc intymnych), staraj się złagodzić objawy infekcji, jeśli nie możesz liczyć na szybką wizytę u lekarza. Pomogą ci w tym preparaty, które warto wcześniej kupić w aptece bez recepty. Mogą to być globulki dopochwowe - wybieraj takie, które przechowuje się w temp. pokojowej. Pomocne są też kremy i maści o działaniu przeciwbakteryjnym, np. Clotrimazolum, ok. 3 zł. Możesz też zrobić sobie kąpiel w naparze z ziół. Przepis: garść suszonego rumianku i kwiatów nagietka zalej wrzątkiem. Po godzinie przecedź i wlej do wanny z ciepłą wodą. Weź 15 minutową kąpiel.
Wybrałaś się na długą wycieczkę w butach, które są zrobione z tworzywa sztucznego lub mają plastikową wkładkę. Efekt? Stopy bardzo szybko spociły się, a potem zaczęły cię piec i swędzieć.
Dobre buty... oddychają
Możesz zapewnić sobie odpowiedni komfort chodzenia także na dłuższe spacery, jeśli założysz wygodne buty, wykonane z przewiewnego materiału, np. specjalnej siateczki. Powinny mieć dobrą wentylację i nie ścieśniać nadmiernie palców. W przeciwnym razie na stopach może rozwinąć się grzybica. W aptece dostępne są także różne preparaty, np. aerozol do stóp Steper®, ok. 20 zł, które warto stosować profilaktycznie, podczas upalnych dni, kiedy stopy pocą się bardziej. Gdy skóra stóp cię swędzi, pomoże moczenie nóg w wodzie z dodatkiem kilku kropel naturalnych olejków o działaniu przeciwbakteryjnym, np. olejku z drzewa herbacianego. Na dłuższe wyprawy dobrze byłoby zaopatrzyć się dodatkowo w specjalne wkładki do butów, które będą chroniły stopy przed grzybicą, ok. 10 zł.
Anna Gumowska