Działaj zanim przyjedzie karetka
Kiedy widzimy, że dzieje się coś złego, oczywiście trzeba zawiadomić pogotowie. A oto co możemy zrobić sami, zanim przyjedzie.
Każda z nas może znaleźć się w sytuacji, gdy trzeba ratować ludzkie życie i jednocześnie każda chciałaby, żeby los jej tego oszczędził. Dopóki nie staniemy oko w oko z taką sytuacją, chcemy wierzyć, że w razie czego obok będzie ktoś, kto zrobi to za nas. W praktyce jednak najczęściej jest tak, że w krytycznym momencie w pobliżu nie ma nikogo, kto podpowiedziałby, co i jak robić. Nie ma też czasu na telefony do specjalistów czy szukanie w internecie schematów ratowniczych.
Z praktyki wynika, że gdy jesteśmy sami, najczęściej po prostu wpadamy w panikę. Zestresowani boimy się, że zrobimy coś nie tak i zamiast pomóc, zaszkodzimy. W efekcie często nie robimy nic, a to właśnie jest największy błąd.
Zdaniem ratownika medycznego: - Nawet jeśli nasze działania nie będą w pełni skuteczne, to i tak dadzą poszkodowanemu szansę na przeżycie - mówi Teodor Skoczyński, który niósł pomoc w wielu sytuacjach. - Natomiast jeśli będziemy tylko siedzieć bezczynnie i czekać, prawdopodobieństwo ocalenia życia będzie z każdą sekundą coraz mniejsze - dodaje. Poprosiliśmy go więc o rady, jak postąpić w sześciu częstych sytuacjach, które zagrażają życiu, a także na co trzeba zwrócić uwagę, by nie popełnić błędu.
Dzięki temu działaniu możesz podtrzymać akcję serca zanim jeszcze przyjedzie karetka.
1. Upewnij się, czy osoba poszkodowana jest przytomna. Potrząśnij nią i zadaj pytanie. Dzwoń na pogotowie (999, 112).
2. Sprawdź, czy drogi oddechowe są drożne. Połóż ratowaną osobę na wznak, a jej głowę odchyl do tyłu.
3. Skontroluj oddech: wzrokiem (czy klatka piersiowa się unosi?), słuchem (czy słyszysz szmer oddechu?), dotykiem (czy nachylając się, czujesz na policzku ruch powietrza?) Jeśli jesteś pewna, że osoba nie oddycha...
4. Zacznij masaż serca. Nadgarstek ręki połóż na środku klatki piersiowej. Przykryj drugą dłonią i spleć palce. Wyprostuj ramiona w łokciach i taką "tłocznią" uciskaj klatkę piersiową. Rób to na tyle mocno, by ugięła się ona na ok. 5 cm. Powtarzaj uciśnięcia miarowo, 2 na sek. Po 30 uciśnięciach wykonaj 2 wdechy.
5. Gdy nie masz odwagi lub nie umiesz wykonać przy tym także sztucznego oddychania (usta-usta), nie trać czasu i skup się na masażu serca. Kontynuuj, aż ratowany zacznie oddychać lub przybędzie pomoc.
Osoba, która ma zawał, najczęściej skarży się na silny ucisk w klatce piersiowej, narastający ból promieniujący od okolic serca do lewej części ciała - ręki, łopatki, żuchwy. Jest blada, poci się - bo organizm traci swoją wydolność. Odczuwa lęk i niepokój, czasem ma nudności, może wymiotować. Pamiętaj jednak, że zawał, czyli niedokrwienie mięśnia sercowego powstałe na skutek zwężenia lub zamknięcia tętnicy wieńcowej przez blaszkę miażdżycową albo skrzep może ukrywać się również pod innymi objawami. Na przykład zgagi, bólów brzucha i głowy czy nagłego uczucia ogromnego zmęczenia i utraty tchu.
Co robić: Dzwoń po pogotowie (999 lub 112). Pamiętaj, że kiedy krew ma utrudniony dopływ do serca, to nie dostarcza mu tlenu, a to powoduje obumarcie tkanek tego mięśnia. Jeśli pomoc przyjedzie błyskawicznie, mniej będzie uszkodzeń spowodowanych zawałem.
Jeśli osoba jest przytomna, zapewnij jej pozycję półleżącą, rozepnij ubranie (kołnierzyk koszuli, stanik), by zapewnić dopływ powietrza. Podaj aspirynę, ale tylko wtedy, gdy masz pewność, że potrzebujący nie jest na nią uczulony. Lek utrudni płytkom krwi zlepianie się, a więc tworzenie się zakrzepów.
Sprawdzaj oddech, pamiętając, by nie zwiodło cię mimowolne otwieranie ust chorej osoby i poruszanie wargami czy pojedyncze, głośne, westchnięcia. Jeśli oddech ustaje, a tętno zanika, zacznij masaż serca i prowadź go (sama lub na zmianę z kimś) do czasu przyjazdu karetki.
Najczęstsze błędy, które popełniamy: Połóż osobę, którą podejrzewasz o zawał na płasko, ale w żadnym wypadku nie unoś jej nóg - to pogarsza sytuację, bo serce musi dokonać jeszcze większego wysiłku, by pompować krew. Nie podkładaj niczego pod głowę - jej przygięcie do klatki piersiowej utrudnia oddychanie. Gdy widzisz, że osoba, którą ratujesz, traci przytomność, nie proś jej o kaszlnięcie, choć takie "zalecenia" możesz znaleźć w internecie. Kasłanie dodatkowo obciąży walczące o życie serce. Oprócz aspiryny nie podawaj żadnych innych (!) leków nasercowych, szczególnie jeśli nic nie wiesz na temat tego, na co poszkodowany jeszcze choruje.
Skutkiem udaru jest zawsze uszkodzenie pewnych struktur mózgu, jego objawy będą więc podobne bez względu na to, czy to udar krwotoczny czy niedokrwienny. Jeśli zauważysz, że ktoś dziwnie się zachowuje, nie rozumie tego, co do niego mówisz, ma trudność w znalezieniu słów, nagle brak mu siły w ręce, np. wypada z niej filiżanka.
Jeśli nie masz żadnego doświadczenia medycznego, a chcesz upewnić się, że to udar, przeprowadź krótki test. Poproś o uśmiech. Jeśli to udar zauważysz, że jeden kącik ust opada. Następnie wydaj polecenie zamknięcia oczu i podniesienia rąk do góry. Jeśli masz do czynienia z udarem, jedna ręka będzie opadać. Wówczas nie czekaj ani chwili i wezwij pogotowie.
Co robić: Jeśli osoba, której udzielasz pomocy jest przytomna i oddycha, w oczekiwaniu na przyjazd karetki połóż ją płasko (na wznak), dodawaj otuchy i nie pozwól wstawać. Jeśli ktoś jest nieprzytomny, zastosuj tzw. pozycję bezpieczną. To ułożenie na boku, gdzie jedna noga pacjenta jest ugięta w kolanie i podciągnięta w kierunku brody, druga ręka wyprostowana w łokciu i wyciągnięta, a prawa dłoń wsuniętą pod głowę. Strona ciała, na którą go ułożysz, nie ma znaczenia. Jeśli widzisz, że oddech ustał, rozpocznij masaż serca i jeśli potrafisz - sztuczne oddychanie.
Najczęstsze błędy, które popełniamy: Nie naciskaj na nawiązanie logicznego kontaktu, powtarzanie pytań nic nie da. Udar powoduje, że mózg nie jest w stanie kierować ośrodkiem mowy. Nie odchodź od poszkodowanego, nie pozwól mu wstawać (nawet do toalety).
Pamiętaj, że przy ratowaniu osoby topiącej się bardzo ważne jest twoje bezpieczeństwo. Dlatego nie wchodź sama do wody, lecz wołaj o pomoc. Wezwij karetkę lub pogotowie WOPR (601 100 100). Podaj tonącemu długi przedmiot, który umożliwi wyciągnięcie go na brzeg, np. gałąź lub wiosło. Rzuć koło ratunkowe z pomostu. Gdy tonący znajdzie się już na lądzie, staraj się jak najszybciej ocenić jego stan.
Co robić: Jeśli ktoś jest nieprzytomny, udrożnij drogi oddechowe i rozpocznij masaż serca. Gdy oddycha, ułóż go na boku, żeby nie dopuścić do zachłyśnięcia się wymiotami. Wyjmij z apteczki, np. samochodowej folię NRC. To dwustronna płachta - z jednej strony srebrna, z drugiej złota. Organizm osoby topiącej się może być wychłodzony, dlatego szczelnie okryj ją folią w taki sposób, aby kolor złoty był na zewnątrz. Jeśli poszkodowany nie oddycha, przystąp do masażu serca i sztucznego oddychania. Zacznij od 5 wdechów.
Najczęstsze błędy, które popełniamy: Gdy osoba topiąca się zostanie wydobyta już na brzeg, nie staraj się sama wylewać lub wytrząsać wody z jej płuc! Poczekaj na przyjazd ratowników. Nie pozwalaj jej wstawać i siadać - pozycja leżąca jest w tym wypadku najbardziej bezpieczna, także po odzyskaniu przytomności. Jeśli jesteś pewna, że osoba uległa jakiemuś urazowi, np. podczas skoku na główkę, nie pozostawiaj jej w wodzie, lecz wyciągnij na brzeg i utrzymuj drożność dróg oddechowych, cały czas stabilizując głowę.
Jesz ze znajomymi kolację, rozmawiacie, śmiejecie się i nagle widzisz, że któryś z biesiadników nie może złapać oddechu, wydusić z siebie słowa, chwyta się za szyję i próbuje kasłać. W takiej sytuacji należy podejrzewać, że w drogach oddechowych utkwiło jakieś ciało obce - kostka, ość, element dekoracji potrawy. Gdy zatka je, blokując swobodny dostęp powietrza, dojdzie do uduszenia się.
Co robić: Nakłoń do mocnego kaszlnięcia. Siła powietrza może wypchnąć z przełyku, to co tam utknęło. Jeśli to nie pomoże, poproś o nachylenie się i dłonią złożoną w łódeczkę uderz mocno 5 razy między łopatki. Nie pomogło? Spróbuj objąć dławiącego się ramionami od tyłu i dłońmi, z których jedna jest zaciśnięta w pięść, mocno uciśnij okolice brzucha pod mostkiem. Gdy dławiący się przestaje oddychać, poproś kogoś o wezwanie pogotowia i rozpocznij masaż serca.
Najczęstsze błędy, które popełniamy: Ucisku brzucha nie stosuj u dzieci, ciężarnych i osób otyłych. Dławiącego się malucha nigdy nie chwytaj za nogi, bo grozi to uszkodzeniem stawów biodrowych i innymi urazami. Niemowlęta i małe dzieci przełóż przez kolano i uderzaj dłonią pomiędzy łopatkami. Jeśli przestanie oddychać, zrób masaż serca i sztuczne oddychanie.
Taką gwałtowną ogólnoustrojową reakcję alergiczną latem, często wywołuje jad owadów. Powoduje opuchnięcia nie tylko w miejscu użądlenia, ale także ust, języka, okolic krtani i gardła, a w końcu utratę oddechu i przytomności. Równolegle mogą pojawić się: pokrzywka, bóle brzucha, mdłości, biegunka, katar, łzawienie oczu.
Co robić: Jak w każdym przypadku zagrożenia życia, najpierw wezwij pogotowie. Gdy przyczyną jest ukąszenie pszczoły - usuń żądło. Pomóż ułożyć się na plecach z uniesionymi nogami. Osoby, które wiedzą, że są zagrożone wstrząsem, powinny mieć przy sobie ampułko-strzykawkę z adrenaliną. Pomóż choremu ją znaleźć. Jeśli oddech ustał, natychmiast podejmij masaż serca i sztuczne oddychanie.
Najczęstsze błędy, które popełniamy: Duszącego się człowieka nie próbuj oklepywać po plecach. To nic nie da, bo niemożność oddychania jest spowodowana nie przeszkodą w krtani, lecz obrzękiem.
W czasach, kiedy nawet przedszkolak umie sprawnie obsługiwać smartfon, może również bez trudu nauczyć się podstawowych zasad ratowania życia.
Powiadomienie: Dzieci trzeba nauczyć, że pierwszą czynnością, która muszą wykonać, jest natychmiastowa próba powiadomienia kogoś dorosłego. Wystarczy wybrać 3 cyfry w telefonie, by zadzwonić na pogotowie. Odbierający telefon dyspozytor sam pokieruje rozmową: trzeba tylko powiedzieć, co się stało i gdzie (dziecko powinno umieć podać swój adres). Pracownik pogotowia udzieli też maluchowi wskazówek, co ma robić do czasu przyjazdu karetki.
Zamiast płakać: Warto wcześniej przyzwyczajać dziecko, że w sytuacji, gdy ktoś nagle potrzebuje pomocy, trzeba działać. Można zacząć od nauki najprostszych czynności, czyli uciskania klatki piersiowej. Nawet trzy-, czteroletnie dzieci świetnie zapamiętują ten schemat i nie mają lęków jak dorośli, by to robić.
Inga Kazana