Nietypowe karmienie

Pacjentka pragnąca zachować anonimowość zgłosiła się do nowojorskiej kliniki Mount Sinai Centre for Transgender Medicine and Surgery. Wyjaśniła lekarzom, że jej ciężarna partnerka nie zamierza karmić dziecka piersią, więc chciałaby wziąć na siebie ten obowiązek.

Okazało się to możliwe, ponieważ od 2011 stosuje kurację hormonalną. Mimo to 30-latka nie zdecydowała się na zabiegi chirurgiczne, takie jak powiększenie piersi, usunięcie jąder czy plastyka pochwy. Pielęgniarki Tamar Reisman i Zil Goldstein (która sama jest transpłciową aktywistką) umożliwiły swojej pacjentce karmienie piersią poprzez indukcję laktacji.

Jak podaje serwis Independent.co.uk, niezwykle istotny był fakt, że Reisman i Goldstein udało się wywołać laktację bez potrzeby wykonywania zabiegu chirurgicznego.

Transseksualna matka postępując według otrzymanych instrukcji, przyjmowała sprowadzany z Kanady domperidon oraz hormony w odpowiednich dawkach, wykorzystywała też laktator celem stymulacji procesu laktacji.

Podjęte działania odniosły skutek. Gdy dziecko przyszło na świat było karmione jej mlekiem aż do ukończenia szóstego tygodnia. Pediatra na bieżąco monitorujący rozwój niemowlęcia orzekł, że rozwija się ono prawidłowo.

Co ważne, w 2004 roku Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków opublikowała ostrzeżenie przed dystrybucją domperidonu, ponieważ jego stosowanie może być niebezpieczne dla zdrowia. W związku z tym Reisman i Goldstein nie ukrywają, że niezbędne będą dalsze badania celem ustalenia, czy zastosowana przez nie metoda indukcji laktacji jest możliwa bez użycia domperidonu.

Coraz więcej naukowców interesuje się zagadnieniami związanymi z "endokrynologią transpłciową" w odpowiedzi na rosnące potrzeby. Reisman i Goldstein w swojej publikacji podkreśliły, że kolejne badania są konieczne, aby móc w niedalekiej przyszłości stworzyć schemat indukowania laktacji i pacjentek transpłciowych.