Poprawa słuchu u osób zdrowych?
Ludzki słuch potrafi zadziwiać – nie tylko pozwala nam na odbieranie dźwięków ze świata, ale utrzymany w odpowiedniej kondycji może wpływać na samopoczucie i orientację w przestrzeni. Niestety, większość ludzi nie potrafi dbać o właściwą higienę uszu, przez co nie wykorzystują w pełni ich możliwości.
Czystość kanałów słuchowych to nie tylko komfort związany z higieną, ale także coś, co ma bezpośredni wpływ na jakość naszego życia. W 60% to słuch odpowiada za nasz nastrój. Dźwięki otaczające nas zewsząd są wielowymiarowe i bez naszej świadomości oddziałują na ludzkie decyzje i działania.
Dobry słuch pozytywnie wpływa także na odczuwanie smaków, orientowanie się w otoczeniu, a także na głębokość snu. Badania pokazują, że ponad 40% społeczeństwa niewystarczająco dba o kanały słuchowe, zubożając doznania w innych sferach życia. Co ciekawe, właściwa praca ucha, wymaga produkcji woskowiny. Jej nadmiar jednak, podobnie jak niedobór, może być przyczyną problemów ze słuchem.
Niewłaściwa pielęgnacja uszu może doprowadzić do powstania korków woskowinowych, które wywołują stany zapalne przewodu słuchowego. Od dawna już wiadomo, że popularne niegdyś pałeczki do uszu są najgorszym sposobem ich czyszczenia - zwłaszcza w środku. Rynek produktów medycznych, dostępnych bez recepty, oferuje setki preparatów rozpuszczających woskowinę. Świadomy konsument nie powinien jednak do zdrowych uszu sięgać po środki farmaceutyczne, które wysuszają błony śluzowe w uszach, narażając nas nawet na niedosłuch.
Prawidłowa higiena uszu powinna zapewnić czystość i ochronę całego kanału słuchowego. Tymczasem wiele preparatów dostępnych na rynku pomaga jedynie pozbyć się nadmiaru woskowiny. Ta zaś nie powinna być usuwana w całości, ponieważ jej rolą jest ochrona przed patogenami chorobotwórczymi (bakterie, wirusy, grzyby). Okazuje się, że najlepszy sposób na regulację produkcji woskowiny oraz ochronę ucha zewnętrznego i wewnętrznego, wymyśliła sama natura. Łąki i lasy pełne są roślin, które zastąpią popularną w preparatach do czyszczenia uszu, niezdrową glicerynę. Olej mineralny i wyciąg z jeżówki to tylko niektóre elementy, które są składnikami nowoczesnych receptur łączących naturę z nową technologią.
- Nie jest tak, że dla medycyny jest to wiedza tajemna. Na rynku prowadzone są intensywne prace nad preparatami do codziennej higieny zdrowych uszu, jak też uszu osób cierpiących na wrodzone zwężenie przewodu słuchowego, które sprawia, że ucho samo niedostatecznie usuwa woskowinę, pacjentów używających aparatów słuchowych, a także dzieci i osób z niedosłuchem - mówi George Swith, specjalista ds. laryngologicznych firmy CleanSound.
Ważne, by zaproponowany w preparacie skład był jak najbardziej naturalny. Powszechnie wiadomo, że pewien procent społeczeństwa doświadcza różnych dysfunkcji słuchu, które są wynikiem niewłaściwej higieny - często bolesnych i zamieniających się w przewlekłe i uciążliwe choroby. Kompozycja ziół i leśnych roślin idealnie sprawdza się także z uwagi na swoje właściwości antyseptyczne i kojące. Okazuje się, że rośliny nie tylko mogą poprawić komfort słyszenia, ale także łagodzą podrażnienia i uśmierzają ból, spowodowany przytkaniem kanału słuchowego.
Dokuczające trzaski w uszach to popularne współcześnie, uporczywe jak migrena, zaburzenia akustyczne, które wprowadzają duży dyskomfort w codzienne życie. W skrajnych wypadkach doprowadzają one do długotrwałego bólu głowy, bezsenności, natręctw, lęków, a nawet społecznej izolacji. Obecność polifenoli zawartych w ziołowych kroplach sprawia, że preparaty tego typu mają właściwości antyoksydacyjne, przeciwgrzybicze oraz przeciwbakteryjne, co - jak się okazuje - w wielu przypadkach jest wystarczające do pozbycia się szumów, jak również nawracających stanów zapalnych i efektu okluzji oraz do zmniejszania skutków deprywacji słuchowej.
