Sukces w odchudzaniu - to nie genetyka, a dietetyka
Ilość i jakość jedzenia, nie genetyczne predyspozycje przyczyniają się do utraty wagi - to wnioski płynące z najnowszych badań.
Naukowcy postanowili sprawdzić, czy potwierdzą się sugestie, że predyspozycje genetyczne ułatwiają niektórym ludziom schudnięcie. Badanie, w trakcie którego ochotnicy poddani zostali diecie niskotłuszczowej lub niskowęglowodanowej, poprzedziły badania genetyczne ochotników.
Okazało się jednak, że utrata masy ciała nie zależy od genów, a zwyczajnie od zdrowej diety. Prof. Lennert Veerman ze Szkoły Medycznej na Uniwersytecie Griffith w Queensland powiedział, że badanie wykazało, że prawdopodobnie nie ma czegoś takiego jak dieta właściwa dla określonego kodu genetycznego.
"Jemy, żeby napełnić nasze żołądki. Jeśli sięgamy po warzywa, tracimy na wadze, jeśli jemy frytki, czekoladę i popijamy je gazowanymi napojami, tyjemy" - przyznał.
Wiodąca australijska dietetyk dr Rosemary Stanton zwraca uwagę na fakt, że badanie podkreśla wagę jedzenia dużej ilości warzyw. Zwraca również uwagę, aby nie kierować się jedynie krzykliwymi etykietkami przyklejanymi do poszczególnych grup produktów.
"Niektóre badania, np. te dotyczące węglowodanów, nie uwzględniają żywności, która ich dostarcza. Dla przykładu zarówno soczewica jak i lizaki są ich źródłem, jednak jedno z tych produktów jest wysokowartościowym pokarmem o dużej wartości odżywczej, a drugie zwykłym śmieciowym jedzeniem" - podkreśla dr Rosemary Stanton.
Jak zauważa prof. Veerman, problemem nie są same diety, prawdziwym wyzwaniem jest trwałe zbudowanie zdrowych nawyków i wytrwanie przy nich. "Zamiast przechodzić na dietę, radzę znaleźć nowe, zdrowsze nawyki" - zachęca. (PAP Life)
mdn/ jbr/