Szczepienia konieczne nie tylko w tropikach
Szczepienia przydadzą się nie tylko osobom wyruszającym w tropikalne podróże. Również podróżując po Polsce, mogą okazać się przydatne. Szczepienia warto zaplanować nawet na kilka tygodni przed urlopem.
Przebywając na obszarach tropikalnych czy też o niskich standardach sanitarnych, jesteśmy szczególnie narażeni na różnego rodzaju choroby zakaźne. Według statystyk nawet połowa osób odwiedzających te rejony choruje w trakcie podróży.
- Jeśli chcemy tego rodzaju przygód uniknąć, już przed wyjazdem powinniśmy zadbać o odpowiednie szczepienia, które pozwolą zapewnić organizmowi odporność wykorzystując jego naturalne zdolności ochronne - wyjaśnia w oficjalnym komunikacie dr Beata Longota, pediatra ze Szpitala Medicover. Podkreśla, że o niektórych szczepieniach należy pomyśleć na kilka tygodni przed podróżą.
- Nabycie odporności po przyjęciu szczepionki może potrwać nawet kilkanaście dni, a w przypadku niektórych chorób koniecznych jest kilka dawek, do lekarza najlepiej zgłosić się minimum cztery tygodnie przed planowanym wyjazdem - dodaje lekarz.
Szczepienia, nie tylko pozwalają nam uniknąć nieprzyjemności na miejscu, ale również uniknąć ich na lotnisku. Brak aktualnej Międzynarodowej Książeczki Szczepień, może skutkować niewpuszczeniem do celu naszej podróży.
Poza ogólnymi wytycznymi, warto sprawdzić dokładnie wewnętrzne regulacje - niektóre państwa mogą wymagać od turystów także innych szczepień na podstawie swojego prawa wizowego.
- W przypadku braku odpowiedniej szczepionki możemy spotkać się z odmową zgody na wjazd do danego kraju, zostać poddani przymusowemu szczepieniu na granicy bądź kwarantannie na własny koszt - ostrzega Longota.
Wybierając się do Afryki, Azji czy Ameryki Południowej najczęściej można spotkać się z wskazaniem zaszczepienia się przeciwko żółtaczce pokarmowej (WZW typu A) i wszczepiennej (WZW typu B), błonicy, tężcowi, krztuścowi, durowi brzusznemu i poliomyelitis. Warto wiedzieć, że część rekomendowanych szczepień jest uwzględniona w kalendarzu tych obowiązkowo wykonywanych na przykład w wieku dziecięcym - uodpornienie w dzieciństwie oznacza, że nie trzeba ich już powtarzać.
Nie tylko podróż w tropiki wymaga wzmożonej ostrożności, wypoczywając w kraju także warto mieć się na baczności.
- Wysokim czynnikiem ryzyka charakteryzuje się przede wszystkim wirus żółtaczki. Dużym zagrożeniem dla zdrowia mogą być także szczególnie aktywne w sezonie wakacyjnym kleszcze, które przenoszą między innymi atakujące układ nerwowy kleszczowe zapalenie mózgu - dodaje specjalistka.
By ustrzec się przed zagrożeniami ze strony tych pasożytów, warto zaszczepić się nawet, jeśli nie planujemy wyjazdu na łono natury, bo żerują one również w miastach, na przykład parkach, a nawet na trawnikach. (PAP Life)