Pokolenie VHS
Millenialsi, pokolenia X, Y, JP2... A czy można też mówić o pokoleniu VHS, wychowanym na filmach, oglądanych właśnie na kasetach video? Wydawania filmów na tym nośniku zaprzestano 10 lat temu.
System VHS został opracowany w roku 1976 przez firmę JVC. W latach osiemdziesiątych rozpowszechnił się jako standard tzw. kina domowego, pokonując standardy Betamax od Sony oraz Video 2000, które, mimo że nawet bardziej zaawansowane technologicznie, nie zdobyły takiej popularności.
Dla ludzi z pokolenia 40-50 lat, kasety VHS były częścią dorastania, poznawania treści niedostępnych nigdzie indziej. Pod koniec lat osiemdziesiątych w telewizji królowały dwa programy, w których nie było najnowszych filmów, a większość prezentowanych produkcji to były filmy i seriale bratnich krajów socjalistycznych. Wtedy to w polskich domach zagościły - kompletnie poza legalnym i oficjalnym obiegiem - odtwarzacze VHS, i wewnętrzny rynek kaset - wymiana, zakupy na bazarze itd.
To właśnie na kasetach oglądało się w domowym zaciszu przeboje z Brucem Lee, "Łowcę jeleni", "Ostatnie tango w Paryżu" czy serię Jamesa Bonda. Uwaga: po obejrzeniu filmu, kasetę należało przewinąć, jeśli chciało się oglądać raz jeszcze. Za zwrócenie do wypożyczalni nieprzewiniętej kasety groziła kara...
Złota era VHS w Polsce, trwała od połowy lat 80., aż do wyparcia tego formatu przez DVD. Dzięki kasecie omijało się zakazy cenzury, można było zobaczyć najświeższe kinowe hity, chociaż z jakością bywało różnie...
Dziś również rynek DVD chyli się ku upadkowi. Niektóre sieci hipermarketów zapowiadają, że za dwa lata prawdopodobnie zlikwidują półki z płytami tego typu.
Ale VHS ma się dobrze na rynku kolekcjonerskim, gdzie stare gadżety zyskują na wartości. Może, zatem nie warto wyrzucać ich z pawlacza? Kompletna śmierć tego formatu jeszcze nie nastąpiła, jednak jest nieunikniona - ze względu na to, że każdą kasetę VHS można odtworzyć ograniczoną liczbę razy. Istnieje dzięki temu wciąż duży rynek na usługi kopiowania filmów z VHS na DVD, choćby nagrań z komunii, wesel itd. Bo serię przygód agenta 007 można już obejrzeć całkiem legalnie, w publicznej telewizji. (PAP Life)
autor: Zbigniew Krzyżanowski