Woda rozsławiła małą polską wieś. Ludzie wierzą, że ma niezwykłą moc

Bartosz Stoczkowski

Opracowanie Bartosz Stoczkowski

Źródełko w Licheniu, Łagiewnikach, czy Gietrzwałdzie to najsłynniejsze miejsca kultu związane z nadprzyrodzonymi właściwościami wody. Według przekazów i ludowych wierzeń powstają w miejscu objawień Matki Boskiej lub w miejscach wskazanych przez świętych. Źródełka za wstawiennictwem swego patrona uzyskują cudowne właściwości — ich woda ma moc uzdrawiania. Jest ich Polsce ponad 120. Oto kilka mniej znanych cudownych źródełek w Polsce.

Kaplica "Na Wodzie" w Krasnobrodzie
Kaplica "Na Wodzie" w Krasnobrodzie Marek BazakEast News

Kaplica na wodzie w Krasnobrodzie

Krasnobród to niewielka miejscowość turystyczna na Roztoczu w województwie lubelskim. Za sprawą cudownego źródła przyciąga także licznych pielgrzymów, którzy wierzą w uzdrawiającą moc krasnobrodzkiej wody.

Słynąca z uzdrowień i cudów kapliczka na wodzie stoi w miejscu, gdzie 5 sierpnia 1640 roku, jednemu z lokalnych mieszkańców ukazała się Matka Boska. Młody włościanin został uzdrowiony i otrzymał misję postawienia figury na pamiątkę objawienia. Pierwsza kapliczka powstała już w 1646 roku, ufundowana przez Marię Zamoyską, znaną później jako ukochana żona Jana III Sobieskiego, Marysieńka, która również doznała w tym miejscu łaski uzdrowienia.

Kaplica w Krasnobrodzie
Kaplica w KrasnobrodzieMarek BazakEast News

Obecny wygląd kapliczka zawdzięcza przebudowie z XVIII wieku i modernizacji, którą przeszła w wieku XIX. Dokładny remont wykonano w 2008 roku, przywracając jej pierwotny blask. Drewniany budynek skrywa kopię cudownego obrazu Matki Bożej Krasnobrodzkiej, a nieopodal stoi figura Najświętszej Marii Panny wyrzeźbiona przez miejscowego artystę na pamiątkę objawienia sprzed czterech wieków.

Poniżej kaplicy biją źródła, których woda, według dokumentacji kościelnej z XVII wieku, posiada uzdrawiające właściwości. Również obecnie, archiwum parafialne odnotowuje liczne przypadki uzyskanych łask. Wiele osób twierdzi, że w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek woda ma specjalne, uzdrawiające właściwości.

Źródełko świętej Rozalii we Wrocance

Kaplica ze źródełkiem świętej Rozalii we Wrocance niedaleko Krosna to miejsce, które przez wiele lat przyciągało i nadal przyciąga wiernych z różnych zakątków Polski, poszukujących pociechy i uzdrowienia.

Święta Rozalia, za życia mniszka i pustelnica, jest uznawana za patronkę chroniącą przed morowym powietrzem i chorobami zakaźnymi. W XIX wieku, podczas szczytu popularności kultu świętej Rozalii, zbudowano kaplicę ku jej czci. Obecnie nazywana jest kościółkiem świętej Rozalii, zlokalizowanym niedaleko od źródełka, które słynie z cudownych mocy uzdrawiania.

Według lokalnych legend, źródełko wytrysło spod pługa oracza. W miejscowych opowieściach mówi się, że w czasach, gdy panowała zaraza, święta Rozalia ukazała się na dębie, mówiąc do pastuszka, by się modlił do niej, aby zaraza ustała. Na tym miejscu postawiono kapliczkę, a tuż obok wytrysło tajemnicze źródełko.

Dziś, podobnie jak w przeszłości, do źródełka zjeżdżają ludzie z różnych miejsc, szukając ulgi w osobistych problemach, tragediach czy chorobach dotykających ich samych lub ich bliskich. W dniu odpustu, 4 września, rzesze wiernych odwiedzają to miejsce prosząc o wstawiennictwo świętej. Woda ze studzienki ma moc uzdrawiającą, co potwierdzają członkowie lokalnej społeczności, która pielęgnuje to miejsce i przekazuje jego historię z pokolenia na pokolenie.

Studzianka w Przylasku

Kilka kilometrów od Rzeszowa, we wsi Przylasek, znajduje się kapliczka z cudownym źródełkiem zwana Studzianką. Miejsce jest celem pielgrzymek wiernych z całego regionu. Tysiące ludzi gromadzi się tu, aby zaczerpnąć wody ze źródła, które zasłynęło z mocy uzdrawiania.

Historia Studzianki jest równie fascynująca, jak aura, która ją otacza. Przekazy mówią o cudownym wydarzeniu, które miało miejsce w 1624 roku, podczas inwazji Tatarów. Mieszkańcy okolic uciekli i ukryli się w pobliskich jarach, a dzięki wstawiennictwu Matki Bożej Studziańskiej, zostali ocaleni. Ta scena uwieczniona została na obrazie, który umieszczony jest w kaplicy. Malowidło przedstawia wieśniaka, który klęczy przed Matką Bożą i anioła gaszącego pożar.

Od czasu cudownego ocalenia ludności, kult Matki Boskiej Studziańskiej wzrastał, a pierwsze wzmianki o kaplicy w tym miejscu datują się na około 1860 rok. Od początku też tryskającemu tu źródełku przypisywano cudowną moc.

Czas, niestety, nie oszczędzał Studzianki. Kaplica uległa zniszczeniu, ale po wojnie, w 1947 roku, została odnowiona. Konstrukcja, którą wierni odwiedzają dzisiaj, została zbudowana w 1995 roku. Miejscem kultu opiekuje się parafia w Hermanowej. W kaplicy odprawiane są niedzielne msze i nabożeństwa.

Cudowne źródełko w Zwierzyniu

W sercu Bieszczad, na brzegu Sanu u stóp leśnej góry Czulni, znajduje się Zwierzyń — miejsce, które od lat przyciąga zarówno turystów, jak i pielgrzymów, którzy odwiedzają znajdujące się tu cudowne źródełko.

Źródełko to związane jest z tajemniczym krzyżem, który do 1922 roku znajdował się w lokalnym kościele. To niezwykłe dzieło sztuki pochodzi z Limoges — miasta w centralnej Francji, znanego w XII i XIII wieku jako jeden z najważniejszych ośrodków rzemiosła artystycznego. Przedmioty wytworzone tam, często zdobione barwną emalią na złocistych blachach miedzianych, odzwierciedlały bogactwo kultury i talentu lokalnych rzemieślników. Krzyż ze Zwierzynia, obecnie przechowywany w Muzeum Archidiecezjalnym w Przemyślu, jest jednym z niewielu tak dobrze zachowanych dzieł sztuki Limoges na ziemiach polskich.

Nie ma pewności, jak krzyż trafił do Zwierzynia, ale według legendy, pewna kobieta odkryła go w studni i przeniosła do miejscowego kościoła.

Od tamtej pory według przekazów woda ze studni pomagała na choroby oczu. Do czasów drugiej wojny miejsce przyciągało wielu wierzących w cudowną moc wody ze zwierzyńskiego źródła, jednak w czasach powojennych zapomniano o dawnych przekazach, choć studnia wciąż była używana.

Staraniem miejscowej społeczności w 1994 roku wytyczono drogę dojazdową, oczyszczono teren i zbudowano nową studzienkę. Na wzgórzu obok źródełka, ustawiony został ośmiometrowy krzyż. Wzniesiono też grotę z kamienia, w której umieszczono figurę Matki Bożej Niepokalanie Poczętej.

Źródełko w Klimkówce

Klimkówka, niewielka wieś położona w województwie podkarpackim przyciąga rzesze pielgrzymów z całego kraju. Wszystko za sprawą cudownego źródła, które znajduje się nieopodal miejscowego kościoła.

Kościółek Świętego Krzyża, który zdobi centrum Klimkówki, według kronik kościelnych, stał tutaj już w 1349 roku. Jego ołtarz kryje cenny zabytek — figurę ukrzyżowanego Chrystusa, która od wieków znana była pątnikom pielgrzymującym do świętych miejsc.

Niedaleko kościoła, za rzeką, kryje się uzdrawiające źródełko. Kronika parafialna odnotowała 91 cudownych zdarzeń i uzdrowień związanych z jego wodą. Zanotowano też, że źródło to kilkakrotnie wysychało i znowu napełniało się wodą w zaskakujących momentach. Znana jest historia pewnego chłopa niezadowolonego z faktu, że zmierzający do źródła wierni, depczą jego ziemię. Chłop zasypał źródło, ale zaraz po tym stracił wzrok. Gdy woda powróciła — odzyskał zdrowie. Do dziś wierzy się, że woda ta ma ta ma moc uzdrawiającą i przynosi ulgę cierpiącym.

Źródło zostało niedawno ujęte w studnię i zamknięte na kłódkę, a woda z niego jest kierowana do kamiennej groty z kranikami, znajdującej się u stóp kościoła. W pobliżu kościoła można zobaczyć też kamienną figurę świętego Jana Nepomucena, patrona chroniącego przed powodziami i klęskami żywiołowymi.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas