Reklama

Muzeum pisanek

Około tysiąca nietypowych pisanek m.in. z jajek pingwina ale także z kamienia i bursztynu oglądać można w muzeum pisanek, otwartym w sobotę w Muzeum Rolnictwa im. księdza Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu (podlaskie).

Około tysiąca nietypowych pisanek m.in. z jajek  pingwina ale także z kamienia i bursztynu oglądać można w muzeum  pisanek, otwartym w sobotę w Muzeum Rolnictwa im. księdza  Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu (podlaskie).

Unikalne, gromadzone przez kilkadziesiąt lat zbiory należą do profesor Ireny Stasiewicz-Jasiukowej z Polskiej Akademii Nauk, która zdecydowała się przekazać je właśnie do ciechanowieckiej placówki, gdzie będą tworzyć już stałą ekspozycję.

- To pisanki zebrane we wszystkich regionach a także dary przekazane pani profesor z prawie wszystkich kontynentów - powiedział Antoni Mosiewicz, kustosz prezentacji. Według jego wiedzy, ekspozycja jest drugą taką w Europie. Podobne muzeum istnieje tylko w Kołomyi na Ukrainie.

Część kolekcji, to na przykład jajka z wizerunkami Matki Boskiej, zamkami czy portretami naukowców. Takie ozdoby wykonywane były na specjalne zamówienie. Na jednej z pisanek jest np. wizerunek wieloletniego dyrektora ciechanowieckiego muzeum Kazimierza Uszyńskiego.

Reklama

Są też toczone z drewna jaja huculskie, ukraińskie i rosyjskie oraz jaja z minerałów: laspisu, alabastru, bursztynu oraz laki. Jedną z ozdób zbioru jest kamienne jajo z Kenii. Są też włoskie wydmuszki do wieszania na choinkę.

Stałą ekspozycję pisanek przygotowano w dworze myśliwskim muzeum w Ciechanowcu. Muzeum planuje urządzać u siebie letnie warsztaty pisankarskie dla dzieci i młodzieży.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: muzeum | pisanki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama