Wierzą mu tysiące Polaków. Chcą, by uzdrawiał, wskrzeszał martwych, czynił cuda na ich oczach. Zapełniają stadiony, a Bash jest ich powiernikiem. Jak to się stało, że wśród polskich katolików furorę zrobił ksiądz z Ugandy, o którym na zachodzie Europy mało kto słyszał? Przeczytaj fragment książki Marka Kęskrawca "Bashobora. Człowiek, który wskrzesza zmarłych".