Schudłaś? Nie przytyj
Osiągnęłaś wymarzoną wagę? Warto ją zachować. Podpowiadamy, co zrobić, by nie zaprzepaścić wielomiesięcznych wysiłków i utrzymać spektakularny efekt.
Choć utrata wagi to wielkie wyzwanie, jeszcze trudniejsze wydaje się utrzymanie wypracowanego ideału. Aby kilogramy, fałdki i oponki nie wróciły na swoje miejsce już w dwa miesiące po zakończeniu odchudzania, warto zachować zdrowe przyzwyczajenia z czasów diety.
Odchudzając się, na pewno odkryłaś, jaki sport sprawia ci największą przyjemność. Nie zapominaj o nim i ćwicz jak najwięcej. Dzięki temu skóra, która w przypadku utraty dużej nadwagi może wydawać się mało elastyczna, szybko odzyska jędrność. A może, w związku z tym, że teraz wyglądasz fantastycznie, pokusisz się o sportowe eksperymenty? Taniec, aqua aerobik i wszelkie inne rodzaje aktywności, na które dotąd wstydziłaś się chodzić z powodu dużej wagi, czekają na ciebie.
Pośpiech i życie w ciągłym stresie to najwięksi wrogowie pięknej sylwetki. W dzikim pędzie łatwo zjeść coś zapychającego, ale niezdrowego, co na dłuższą metę zaczyna odkładać się w postaci tkanki tłuszczowej i prowadzi do efektu jo-jo. Dlatego warto mieć zawsze pod ręką zdrową przekąskę. Idealnie byłoby przygotowywać taki prowiant każdego ranka i zabierać do pracy. Jeśli to nie możliwe, głód dobrze zaspokoją obiadki w słoiczkach dla niemowląt. Są zdrowe i można je kupić w pierwszym lepszym sklepie spożywczym, a na każdym opakowaniu producent podaje ich wartość kaloryczną.
Nie chodzi o to, żeby żyć z kalkulatorem w ręku, ale żeby wiedzieć mniej więcej, ile jaki produkt ma kalorii. Dzięki temu łatwiej uniknąć pułapek w postaci niewinnych orzeszków przed telewizorem, majonezu w zdrowej sałatce czy tłustych dipów służących jako dodatek do surowej marchewki. Wykorzystaj wiedzę zdobytą podczas odchudzania i staraj się nie przekraczać dziennego limitu kalorii, przy którym nie tyjesz.
Łatwiej zbić jeden czy dwa dodatkowe kilogramy, które mogą pojawić się w sezonie świąt albo ogródkowych przyjęć, niż walczyć z dziesięciokilową nadwagą wyhodowaną w ciągu roku. Dlatego waż się co tydzień, najlepiej rano i bez ubrania. Jeśli zauważysz, że waga niepokojąco rośnie, natychmiast przejdź na dietę. Pamiętaj jednak, że wzrost masy ciała pod koniec cyklu miesiączkowego jest zjawiskiem naturalnym i ma związek z zatrzymywaniem się w organizmie wody na kilka dni przed miesiączką.
Jeśli chcesz utrzymać piękną sylwetkę, powinnaś dbać o to, by w twojej lodówce nigdy nie brakowało zdrowego jedzenia - jogurtów o obniżonej zawartości tłuszczu, chudego sera i mleka, kasz pełnoziarnistych i warzyw. Jeśli dopuścisz do tego, że w sobotni poranek jedynym produktem żywnościowym w domu będzie resztka pizzy, polegniesz. Na zakupy warto chodzić po jedzeniu, zabierając ze sobą starannie opracowaną listę potrzebnych rzeczy. Przed zakupem nowego produktu zawsze starannie czytaj etykietę, zwracając uwagę nie tylko na jego kaloryczność, ale i na pozostałe wartości odżywcze.
Przez pierwsze tygodnie po schudnięciu wszyscy gratulują ci utraty wagi, a zewsząd sypią się komplementy. Niestety ludzie szybko przyzwyczają się do nowej, szczupłej ciebie i przestaną mówić ci na każdym kroku, jak świetnie wyglądasz. A ty nadal będziesz musiała zwracać uwagę na to, co jesz. Przygotuj się na taki scenariusz. Zrób sobie sesję zdjęciową w nowym ciele i noś przy sobie fotografie siebie przed odchudzaniem i po nim. Dzięki temu będziesz miała stałą motywację do tego, by, mimo wszystko nie jeść chipsów.