Reklama

Już czas na warzywa

Twój szkrab ma pięć miesięcy? Sprawdź, jak skończyć z mleczną monotonią i zacząć zapoznawać go ze smakiem jarzynek!

Gdy wprowadzisz je przed owocami (na przełomie 5. i 6. miesiąca życia, jeśli smyk jest karmiony butelką, lub w 6.-7. miesiącu, jeśli ssie pierś), jest większe prawdopodobieństwo, że malec zaakceptuje ich smak. Warto się o to postarać, bo warzywa to prawdziwe zagłębie witamin i soli mineralnych. Nasz organizm nie jest w stanie ich magazynować, dlatego maluszek powinien dostawać je codziennie. Pierwsze warzywa, jakie podaje się niemowlęciu, są zdrowe, a zarazem lekkostrawne, aby nie obciążać brzuszka. Rzadko też wywołują alergie. A co najważniejsze, odpowiadają najmłodszym pod względem smaku, bo są neutralne lub lekko słodkawe i maluch kojarzy je z mlekiem mamy.

Reklama

Marchewka

Wiedzie prym wśród wszystkich warzyw. Swoją pomarańczową barwę zawdzięcza beta-karotenowi, czyli prowitaminie A, która wpływa korzystnie na wzrok maluszka, a także wzmacnia jego odporność. Podłużny korzeń magazynuje i inne witaminy, m.in. E, K, C, z grupy B. Nie brak w nim również związków mineralnych, jak: wapń, żelazo, fosfor, miedź, cynk, molibden, magnez, jod i potas. Ma też sporo błonnika, który zapobiega zaparciom i wzdęciom. Marchwiowa papka leczy biegunki. Nie można jednak z marchewką przesadzać. Jeśli w diecie malca będzie jej za dużo, jego cera stanie się żółtawa.

Buraczek

To prawdziwy magazyn błonnika, który naturalnie likwiduje nawet silne zaparcia. Warzywo pobudza również apetyt maluszka i jest nieocenionym źródłem żelaza - pomaga uniknąć anemii. Burak zawiera witaminy C i z grupy B, dużo wapnia, magnezu, potasu. Jest też bogaty w pektyny, które regulują mikroflorę w przewodzie pokarmowym.

Dynia

To warzywko zaserwuj maluszkowi, który często budzi się w nocy, bo dynia świetnie zaspokaja głód. Poza tym, to doskonałe źródło białka, beta-karotenu oraz witamin C i z grupy B. Zawiera też dużo wapnia, żelaza, magnezu, fosforu, potasu. Nie ma zbyt wiele kalorii i - co ważne - skutecznie leczy zaparcia.

Ziemniak

Nie nęci kolorem ani zapachem, jednak nie można go lekceważyć, bo jego wartość odżywcza jest ogromna. Warto docenić go za lekkostrawność, dużą zawartość błonnika i dającej energię skrobi, a także kojący wpływ na żołądek. Ziemniaki zawierają m.in. potas, magnez, wapń, żelazo, cynk oraz witaminy: K, z grupy B i C. Poza tym, alergie na ziemniaki właściwie się nie zdarzają.

Brokuły

Są doceniane w naszej kuchni dopiero od niedawna, choć kryją w sobie nie tylko witaminy (z grupy B i C) i minerały (potas, wapń, żelazo), ale także cenny składnik - sulfofran. Pomoże on chronić oczy smyka przed szkodliwym działaniem promieni UV, a jego żołądek przed bakteriami odpowiedzialnymi za rozwój wrzodów. Ma też silne działanie antynowotworowe.

Brokuły zawierają także beta-kartoten i są świetnym żródłem witaminy C.

Kalafior

Choć jego zapach podczas gotowania, zniechęca niektórych do jedzenia, nie pozbawiaj smyka tego warzywa. Po pierwsze świetnie wspomaga ono układ odpornościowy dziecka. Po drugie bałe różyczki oraz niepozorny, często wyrzucany, głąb skrywają w sobie cały zastęp witamin (K, E, C, z grupy B) i mikroelementów (takich jak wapń, cynk, fluor, sód i żelazo). Kalafiorową papkę podawaj maluszkowi zwłaszcza wtedy, gdy często ma zaparcia.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: cynk | żelazo | witaminy | warzywa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy