Reklama

Skąd bierze się ADHD?

Zespół nadczynności psychoruchowej z deficytem uwagi - w skrócie ADHD - to poważny problem rodziców i nauczycieli. Nadczynność spotykamy nie tylko u dzieci, także u dorosłych.

Dzięki wynikom badań naukowców z Rockefeller University pojawiły się szanse na skuteczną walkę z ADHD. Wynika z nich bowiem, że zaburzenie może być wynikiem nadmiernej aktywności jednego białka.

Mysz z ADHD

Jak donosi czasopismo "Proceedings of the National Academy of Sciences", amerykańscy naukowcy zmodyfikowali genetycznie myszy tak, by zdradzały objawy podobne do ADHD.

W mózgu tych myszy nadmiernie aktywne było białko, wariant enzymu CK1, które ma istotny udział w regulacji procesów przebiegających w mózgu z udziałem neuroprzekaźnika - dopaminy.

Reklama

Gryzonie zdradzały objawy nadczynności i miały kłopoty z budową gniazda.

Ich stan poprawiał się jednak pod wpływem amfetaminy lub Ritalinu, leku stosowanego u pacjentów z ADHD.

Badania biochemiczne pokazały z kolei u tych myszy znacznie zmniejszoną aktywność receptorów dopaminy.

Są podstawy, by przypuszczać, że właśnie nadmierna aktywność CK1 zakłóca poprawny przebieg procesów przebiegających za pośrednictwem dopaminy i w ten sposób prowadzi do pojawienia się objawów ADHD.

Dalsze badania genetycznie modyfikowanych myszy mogą pomóc w łagodzeniu tych objawów.

Grzegorz Jasińsk

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: myszy | ADHD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy