Reklama

Aladyn ciągle w formie

​Aladyn, to klasyczna baśń Disneya, która zadebiutowała w 1992 roku. Niezapomniane utwory muzyczne i głos Robina Williamsa w roli Dżina na zawsze przeszły do historii. Nowa, aktorska wersja zadebiutowała w tym roku i jest już dostępna na płytach DVD i Blu-Ray.

Trzeba przyznać, że twórcy nowej wersji Aladyna postanowili rozwinąć trochę wątki, które pojawiły się w animacji. Przede wszystkim zmieniono zabarwienie warstwy muzycznej, odchodząc od jazzu zmieszanego z arabską muzyką w stronę hip-hopu, z którym kojarzony jest odtwórca roli Dżina - Will Smith. Nie znaczy to, że zapomniano o osiągnięciach pierwowzoru. Można powiedzieć, że nabrały one innego, równie ciekawego brzmienia.

Zatrudnienie do prac reżyserskich Guya Richiego i Johna Augusta okazało się strzałem w dziesiątkę, bo dynamiczna akcja przygód zawadiaki z baśni z tysiąca i jednej nocy, zasługiwała na specjalne względy. Dodając do tego zapierające w dech piersiach krajobrazy, brawurowe popisy kaskaderskie i pierwszej klasy efekty specjalne, otrzymujemy dzieło, przy którym nie sposób się nudzić.

Reklama

Przygody Aladyna, drobnego złodziejaszka, który próbuje odmienić swój los i pozostaje nieodmiennym optymistą zachwycały od dwóch dekad. Teraz, gdy widowisko nabrało nowej głębi i wyrazu, kolejne pokolenie ma okazję zakochać się w orientalnych przygodach. Oczywiście opowieść niesie przesłanie i opowiada o walce dobra ze złem, ale wątek dydaktyczny jest tu pięknie zaszyty w awanturnicze losy głównych bohaterów.

Aladyn, podobnie jak animowany pierwowzór, to nie tylko piękna i mądra opowieść, ale przede wszystkim musical. Klasyczne piosenki w nowych aranżacjach brzmią intrygująco, a aktorstwo swoi na najwyższym poziomie. Aktorska wersja filmu spotkała się z ciepłym przyjęciem na całym świecie. Również w Polsce obejrzało go ponad pół miliona widzów. Teraz grono to rośnie, dzięki wydanym we wrześniu przez Galapagos wersjom na płytach DVD i Blu-Ray.

W wersji na płytach Blu-Ray znalazło się miejsce na wiele interesujących dodatków. To już standard, ale cieszy możliwość dogłębnego poznania tajników powstawania filmu, muzyki, aktorów czy obejrzenie wpadek z planu lub teledysków. Dzięki temu przygoda nabiera dodatkowej głębi i chce się do niej wracać. A jeśli niesie jeszcze mądry przekaz, to czegóż chcieć więcej?


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy