Serowy cud z chorwackiej wyspy Pag
Pag, piąta co do wielkości wyspa chorwackiego wybrzeża Adriatyku, ma dość skąpą roślinność. Pożywieniem owiec są tam szałwia i inne zioła. Być może to ziołowa dieta decyduje o tym, że owczy ser z Pagu jest tak bardzo ceniony.
Ser owczy z wyspy Pag jest twardy i słony, ma ostry aromat i zdecydowany smak. Świetnie komponuje się z pajdą świeżego chleba i szklaneczką wina. W chorwackich restauracjach ser (po chorwacku "paski sir") podawany jest na przystawkę z innym lokalnym specjałem - prsutem, czyli szynką suszoną na wietrze.
Przypuszczalnie, wyjątkowy smak sera z Pagu wynika z tego, że hodowane na wyspie owce żywią się takimi ziołami jak szałwia, rozmaryn czy tymianek. Nie bez znaczenia może być wiatr bora, który przenosi na pastwiska morską sól. Co więcej, zanim ser dojrzeje, zostaje natarty oliwą z oliwek i posypany gorącym popiołem - taką ciekawostkę podsuwa przewodnik "National Geographic".
Ser dojrzewa przez okres 6-12 miesięcy. Ten cymes sprzedawany jest w 2,5 kilogramowych blokach. Najsłynniejsza serowarnia działa w miasteczku Kolan i należy do rodziny Gligora. Zakład zdobył wiele nagród na międzynarodowych konkursach. Na opakowaniu sera widnieje logo z kobietą w czepcu, który wykonany jest ozdobną koronką z Pagu.
A propos koronki - tradycyjna, ręcznie dziergana w mieście Pag "paska cipka", jest drugim po serze popisowym produktem z tej części Chorwacji. W 2009 r. lokalne koronki zostały wpisane przez UNESCO na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturalnego.
Wyspę Pag nazywa się "księżycową wyspą", bo jest kamienista i surowa. Dopiero w głębi Pagu znajdziemy miasteczka leżące wśród zielonych pól i gajów oliwnych. Tutejsze kąpieliska uchodzą za jedne najczystszych na Adriatyku. Ogromna liczba zatok sprawia, że łatwo uciec tam od tłumu turystów. Ze stałym lądem wyspę łączy 300-metrowy most.