Taylor Swift "Lubię być singielką"

...radzeniu sobie z bolesnym rozstaniem.

"Ważne jest, by nazwać i zanotować swoje uczucia. Trzeba myśleć pozytywnie, bo choć dzisiaj masz złamane serce, jutro możesz się znów zakochać!

Łatwiej docenić to, co dobre, kiedy cofniesz się w czasie, przeczytasz pamiętnik i przypomnisz sobie, jak jeszcze niedawno płakałaś w poduszkę za kolesiem".

...trudnych latach w liceum.

"Jedna mała rzecz może zmienić twój dzień, tydzień, miesiąc, rok, a w końcu to, kim jesteś. W połowie liceum straciłam wszystkich przyjaciół. Nagle okazało się, że jestem zupełnie sama. Mam nadzieję, że dzięki temu stałam się silniejszą osobą.

Starając się poradzić sobie ze wszystkimi złymi emocjami, zaczęłam pisać piosenki. Nigdy nie będę w stanie wystarczająco podziękować tym wszystkim osobom, które mnie odrzuciły.

To było bolesne doświadczenie, ale przekonałam się, jak wiele potrafię czuć, nawet jeśli to był ból. Śmieszne, bo nawet teraz, gdy odwiedzam jakieś liceum, nie ma znaczenia, ile osób podejdzie do mnie prosząc o autograf.

Gdy widzę grupę szkolnych gwiazd, nadal czuję się gorsza i ukradkiem sprawdzam, czy nie sterczą mi włosy".

...o byciu postrzeganą jako grzeczna dziewczynka.

"Po prostu jestem sobą. W tym momencie mojego życia nie kręcą mnie imprezy. Zwykle muszę wstawać bardzo wcześnie, bo czekają mnie wywiady. Prawie każdego wieczoru koncertuję... Nie po drodze mi do klubów.

Lubię towarzystwo i dobrą zabawę, ale upijanie się nie leży w mojej naturze. Nie przejmuję się opiniami innych ludzi, którzy mówią, że jestem straszną świętoszką. Myślę sobie wtedy, że musieli naprawdę się wysilać, by znaleźć coś, czego we mnie nie lubią.

Szczerze? Nie zamierzam się tłumaczyć z tego, że nie robię z siebie widowiska dla paparazzich, nie rozrabiam i nie otumaniam się używkami. Jeśli to jedyny zarzut przeciwko mnie, to niech tak zostanie. Mnie to pasuje.