Zdradził cię! Czy ci o tym powie?
Stało się i nie ma już odwrotu! Sprawdź, jakie są szanse, że się przyzna! Zrobi to, by się uwolnić od balastu, czy raczej przemilczy z nadzieją, że się nie wyda...
Z własnej i nieprzymuszonej woli przyznać się do zdrady? Nie, to nie dla mnie! Gdybym się zakochał w innej, nie widziałbym sensu analizowania tego, co się właściwie stało. Sfinalizowałbym nasz związek po męsku. Przeprosiłbym i powiedział, że poznałem inną. Tomek
"Wolałbym się przyznać, niż żyć w kłamstwie."
Zwykle zanim coś zrobię, myślę o tym, co by się stało, gdybym to ja był na czyimś miejscu. Jeśli moja obecna dziewczyna poczułaby miętę do innego, chciałbym, żeby mi o tym powiedziała. Takie rozmowy nie należą do przyjemnych, ale dzięki nim można zachować normalne relacje i łatwiej przejść do porządku dziennego. Nie ma nic gorszego od poczucia, że się jest zdradzonym, oszukanym i niekochanym. Takie jest moje założenie. Uważam, że lepiej się przyznać i pogadać! Bartosz
"Przyznać się? Ale w jakim celu?"
Facet, który mówi dziewczynie, że ją zdradził, zwykle nie robi tego dla niej! Być może nie radzi sobie z emocjami i ma wyrzuty sumienia albo obawia się, że jego panna wcześniej czy później dowie się od innych. Tylko totalny egoista mógłby się przyznać! Jestem z obecną dziewczyną cztery lata i nawet gdybym ją zdradził, nie powiedziałbym, żeby jej bardziej nie zranić. Igor
"Wyznanie nie zwalnia z poczucia winy"
Przyznanie się do skoku w bok jest ryzykowne! Relacje jednak powinny się opierać na szczerości. Przed podjęciem decyzji, czy rozmawiać z dziewczyną, czy nie, warto zadać sobie pytanie: w jakim celu chcemy się przyznać lub w jakim celu udajemy, że nic się nie stało.
Odpowiedź na nie jest zasadnicza! Czy mamy kaca moralnego i chcemy się oczyścić albo uniknąć konsekwencji? A może zależy nam na byciu uczciwym wobec drugiej osoby do końca? Zdrada jest skutkiem, a nie przyczyną rozpadu związku. Trzeba o niej rozmawiać! Paweł
"Obawiałbym się jej zemsty!"
Wychodzę z założenia, że gdyby ona mnie zdradziła, byłbym na skraju załamania nerwowego. Chciałbym poznać mego rywala i się jakoś zemścić. Uważam, że rozmowa nic nie załatwi. W gniewie możemy powiedzieć sobie wiele przykrych rzeczy. Lepiej nie mówić! Andrzej
"Powiedziałbym, ale pod warunkiem, że mi przebaczy"
Niezależnie od tego, jak długo jesteśmy w związku - zdrada stawia nas w absolutnie nowej sytuacji! Jeśli przyznajemy się do tego, że byliśmy niewierni, to dlatego, że liczymy na przebaczenie. W przeciwnym razie to nie miałoby sensu.
Ona i tak się dowie o istnieniu innej od życzliwych koleżanek. Zdrada zdradzie nierówna i nie zawsze musi oznaczać zerwania bliskiej więzi. Można się starać o kolejny kredyt zaufania. Tak naprawdę nie przeżyłem tego i nie wiem, jak to jest, na szczęście! Kamil
"Raz się przyznałem i to był fatalny błąd!"
Powiedziałem mojej eks, że ją zdradziłem. Przeżyłem po tym koszmarną scenę. Ona mnie obrażała, płakała i w końcu zerwała ze mną. Przyznałem się, ponieważ ją kochałem. Jednak po tym, co usłyszałem, zrozumiałem, że moje uczucie wygasło. To był koniec. Piotrek