Około 36 milionów osób na świecie, a prawdopodobnie liczba ta zwiększyła się w ostatnich latach o 10 milionów, żyje aktualnie w niewoli. Aż 80 proc. z nich jest wykorzystywanych w prostytucji, jednak coraz częściej przeważać zaczyna problem pracy przymusowej. Pomoc otrzymuje zaledwie jedna osoba na 100. Handel ludźmi, będący również formą współczesnego niewolnictwa, jest zbrodnią o globalnej skali. - Zjawisko zamiast maleć, przybiera na sile. To prawdziwa epidemia naszych czasów – przyznaje Interii Daniela Hoppe, prezes Fundacji Light House. Na co zwrócić uwagę i jak reagować?