Italia do zjedzenia, Bartek Kieżun

"Italia do zjedzenia" jest wyjątkowym połączeniem książki kulinarnej i subiektywnego przewodnika po Włoszech. W środku znajdziemy historię kuchni i sztuki opatrzoną zdjęciami z licznych podróży autora do Italii. Premiera 15 listopada.

Bartek Kieżun, "Italia do zjedzenia"
Bartek Kieżun, "Italia do zjedzenia"materiały prasowe

"Lubię jedzenie, podróżowanie i sztukę - gdybym miał wybrać, co jest na miejscu pierwszym, to bym poległ - dlatego najchętniej łączę te trzy przyjemności! Dlatego proponuję bardzo osobiste (inaczej nie umiem) połączenie książki kucharskiej i przewodnika po Italii, połączenie historii kuchni i historii sztuki ujętych w krótkie rozdziały, uzupełnione moimi zdjęciami z Włoch."

Bartek Kieżun

"Włochy są jak tort wysoki do nieba. Żeby skosztować jego warstw nasączonych przeszłością, potrzeba cicerone na miarę Bartka Kieżuna. Smakosz i erudyta zabiera nas w podróż, w której historia, sztuka i kulinaria prowadzą do źródeł smaku."  

Daria Pawlewska, redaktorka naczelna magazynu kulturalno-kulinarnego KUKBUK 

"Bartek Kieżun napisał niezwykle pięknie i mądrze o moim kraju. Żałuję, że książka nie może przekazać bezpośrednio smaku i aromatu opisywanych potraw, ale po to trzeba pojechać do Włoch, do czego " Italia do zjedzenia" znakomicie zachęca."

Tessa Capponi-Borawska

"Wszystko jest tu autentyczne, sprawdzone, widziane i smakowane. Italia do zjedzenia jest zwiastunem nowej, nie sztampowej kuchni włoskiej - Bartek prezentuje dania, o których pewnie nawet niektórzy Włosi nie mają pojęcia, a tak że śmiałe, autorskie modyfikacje znanych przepisów.  Książkę dosłownie pochłonąłem."

Jacek Szklarek, prezes Slow Food Polska

Książka podzielona jest na cztery rozdziały. Pierwszy z nich, Antipasti, przybliży miejsca i smaki, które doskonale pobudzą apetyt czytelnika na dalszą włoską przygodę. Miejsca mniej uczęszczane i niebanalne, takie jak Urbino (to tam urodził się Rafael Santi) czy prowincja Marche słynąca z nadziewanych oliwek.

W rozdziale Primi autor przedstawia miejsca oraz smaki o zdecydowanie większym ciężarze: Ravenna i jej bizantyjskie bazyliki czy Bolonia, z jej przymiotnikiem La Grassa - "tłusta" i tagliatelle (nigdy spaghetti) alla bolognese; Parma z jej wspaniałą katedrą i jeszcze lepszą szynką - prosciutto di Parma, a także genialnym parmigiano; Genua i troffie z pesto, robionym koniecznie ręcznie, w moździerzu i plażą w Bodacasse, miejscu gdzie mieszka Livia, partnerka komiasarza Montalbano, bohatera cyklu powieści Andrei Camillierego i gdzie można się kąpać z dala od tłumów nawet w lipcu.

Rozdział Secondi gromadzi najważniejsze włoskie działa: między innymi Rzym, Florencję, Wenecję, Neapol oraz Palermo i największe przeboje włoskiej kuchni: słynne już peposo, bez którego nie było by dziś słynnej florenckiej kopuły oraz wołowe ogony, w przyrządzaniu których mistrzami są rzymscy rzeźnicy.

A na deser coś słodkiego  - autor proponuje wyprawę do San Gimignano, gdzie podają słynne panforte albo do Marsali, w której produkuje się najsłynniejsze włoskie wzmacniane wino...

Bartek Kieżun - dziennikarz kulinarny i bloger związany z magazynem Kukbuk. Z wykształcenia antropolog kultury, z zamiłowania kucharz. Miłośnik książek, nie tylko kulinarnych. Publikuje w magazynie Kukbuk. Stale współpracuje z Radiem Kraków i portalem Wirtualna Polska. W przerwach w pisaniu i gotowaniu prowadzi Miejsce Sklep - galerię z polskim dizajnem lat sześćdziesiątych. Absolwent krakowskiej Szkoły Sommelierów. Pierwszy polski zdobywca Barilla Cup. Jako kucharz gotuje i karmi, prowadzi warsztaty, organizuje wyjątkowe kolacje degustacyjne oraz sędziuje na konkursach kulinarnych.

materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas