Mała Norymberga, Agnieszka Dobkiewicz
Autorka przeprowadziła dziennikarskie śledztwo i opisała w reportażu wstrząsające historie związane z polskimi procesami, które miały miejsce w 1946 roku w Świdnicy. Wśród oskarżonych było sześciu wartowników KL Gross-Rosen, zatrzymanych przez aliantów i Sowietów w roku 1945.
Lato 1946 roku, Świdnica. W atmosferze sensacji do miasta przybywa transport więźniów - byłych esesmanów, obozowych katów.
Wśród nich jest sześciu wartowników KL Gross-Rosen, zatrzymanych przez aliantów i Sowietów w roku 1945.
Rozpoczyna się żmudne śledztwo, w którym polska prokuratura próbuje im udowodnić winę. Tysiące stron dokumentów, setki świadków, godziny rozpraw i miesiące oczekiwań na wyrok. Współcześni zaczynają nazywać ten proces polską Norymbergą.
Sześć spraw i dziesięć życiorysów pokazuje nieznany koszmar obozu koncentracyjnego Gross-Rosen.
Homoseksualni kapo, którzy wykorzystywali nieletnich więźniów, żydowscy kapo okrutniejsi od esesmanów, sadyści pokroju Wilhelma Kunzego, którzy gotowi byli zatłuc więźnia na śmierć choćby łopatą, to tylko część wstrząsającej prawdy, jaka wyłoniła się w toku procesów świdnickich, polskiej "małej Norymbergii".
- Od Adolfa Eichmanna po tramwajarza Morchardta z Gross-Rosen, działał ten sam mechanizm: Mordowanie ludzi było oczywistością narzuconą z góry, przez prawo. Przyzwoitość, to robić te rzeczy bez zapału. Dobroć: wybrać pistolet, nie pałkę. Odwaga: trwać na posterunku mimo trwogi i samotności. Dobkiewicz udało się wejść w umysł schwytanego zbrodniarza wojennego.
Marek Łuszczyna
- Ofiary i kaci znowu patrzą sobie w oczy. Wspomnienia, rozdrapywanie ran, emocje. Czy można odzyskać życie złamane niesprawiedliwością? Jak wydrzeć z siebie obozową traumę? Agnieszka Dobkiewicz udokumentowała procesy zbrodniarzy z Gross Rosen w drobiazgowy sposób i zrobiła to na najwyższym poziomie. Tej książki nie da się wyrzucić z głowy. Zostaje, wstrząsa i przeraża.
Joanna Lamparska
Premiera: 12 sierpnia.