Merhaba. Reportaże z tomu Zabójca z miasta moreli i osobisty słownik turecko-polski, Witold Szabłows
W "Merhabie" Witold Szabłowski rozmawia z kierowcami ciężarówek, prostytutkami, profesorami - każdym, kto może pomóc mu zrozumieć różne oblicza współczesnej Turcji.
"To doskonała książka. Jeden z najlepszych przykładów reportażu literackiego".
- Ian Buruma, redaktor naczelny New York Review of Books
"Gdybyście mieli przeczytać jedną jedyną książkę o Turcji, to macie ją właśnie przed sobą" - pisze o książce "Merhaba. Reportaże z tomu Zabójca z miasta moreli i osobisty słownik turecko-polski".
- Marcin Meller
Kiedy osiem lat temu ukazał się "Zabójca z miasta moreli", książką zachwycili się polscy i zagraniczni dziennikarze. Dziś Witold Szabłowski jest uznanym reportażystą w Polsce i na świecie. Jego "Tańczące niedźwiedzie" wydane przez Penguin Random House w tłumaczeniu Antoni Lloyd-Jones to jeden z największych sukcesów polskiego reportażu za granicą. Do tej pory nakładem tego wydawcy ukazały się książki takich autorów jak m.in. Bruno Schulz i Sławomir Mrożek.
Nowe wydanie "Zabójcy z miasta moreli" wzbogacone zostało subiektywnym słownikiem turecko-polskim autora. W "Merhabie" Witold Szabłowski rozmawia z kierowcami ciężarówek, prostytutkami, profesorami - każdym, kto może pomóc mu zrozumieć różne oblicza współczesnej Turcji. Słucha wstrząsających historii kobiet ściganych za splamienie honoru rodziny, opowieści o najsłynniejszym tureckim poecie o znajomo brzmiącym nazwisku Borzęcki, relacji rodziny zabójcy z miasta moreli - Mehmeta Ali Ağca - który dokonał zamachu na Jana Pawła II. Wydobywa ze swoich rozmówców skrywane głęboko marzenia, lęki oraz tęsknoty. Z ich barwnych, hipnotyzujących opowieści wyłania się obraz narodu targanego sprzecznościami - wahającego się między tradycją a nowoczesnością, świeckością a religijnością, dumą, niekiedy graniczącą z pychą, a poczuciem niższości. Świat egzotyczny i jednocześnie bliski.
Witold Szabłowski - dziennikarz i reportażysta. Autor książek "Zabójca z miasta moreli. Reportaże z Turcji" (2010), "Tańczące niedźwiedzie. Reportaże z transformacji" (2014) i "Sprawiedliwi zdrajcy. Sąsiedzi z Wołynia" (2016), które zdobyły uznanie w Polsce oraz na świecie. Laureat m.in. Nagrody Dziennikarskiej Parlamentu Europejskiego, Nagrody im. Anny Lindh i nagrody PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego. Za książkę "Zabójca z miasta moreli" otrzymał nominację do Nagrody Literackiej Nike. W 2008 roku dostał wyróżnienie w konkursie Amnesty International dla autorów najlepszych tekstów dotyczących praw człowieka za artykuł "To z miłości, siostro". Pisarz podpisał także kontrakt z jednym z najbardziej prestiżowych wydawnictw na świecie - Penguin Random House. Nakładem tego wydawnictwa ukazały się "Tańczące niedźwiedzie".
O "Zabójcy z miasta moreli":
"Rzadko komuś czegoś zazdroszczę, ale Szabłowskiemu reporterskiego talentu - i owszem".
- Marcin Meller
"Witold Szabłowski pisze o Turcji tak, jak ja bym chciał pisać, gdybym znał się na Turcji".
- Mariusz Szczygieł
"To się może wydawać komuś dziwne, że słowa potrafią tak mocno ująć, ale zapewniam, od tej książki nie można się oderwać".
- Michał Nogaś
"To książka o tym, jak niewygodnie jest stać w rozkroku. Nie jest to jednak poradnik fitnessowy, jeno porywająca opowieść o życiu pomiędzy dwoma nieprzystającymi światami".
- Jacek Hugo-Bader
"Jeśli chcesz zwiedzić ten kraj, to lektura obowiązkowa!"
- Cosmopolitan Review
"Połączenie reportażu literackiego i osobistych refleksji przypomina późne depesze Ryszarda Kapuścińskiego".
- Huffington Post
"Żaden angielskojęzyczny reporter nie opisał Turcji tak celnie".
- The Economist
"Witek, rocznik 1980, stał się gazetowym specjalistą od nietypowych zadań. Dotarł do rodziny Ali Agcy, był wodzirejem na bezalkoholowym weselu, z al Dżazirą robił program o polskiej lustracji. Niedawno jako pierwszy autostopowicz przemierzył nowe państwo — Kosowo. Ale jego miłością jest Turcja, którą poznał jeszcze jako student, a dziś przemierza jako reporter Gazety, opisując jej jasne i ciemne strony, od honorowych zabójstw po rewolucję seksualną".
- Paweł Goźliński
"Wielobarwny, różnorodny portret, który warto zobaczyć, nawet jeśli planujemy w Turcji wyłącznie leżeć przy hotelowym basenie".
- Wokół Faktu