Wszyscy mamy źle w głowach. Stracone szczęście, Martyna Pawłowska-Dymek

Kontynuacja przygód licealistów z klasy drugiej B, których mogliście poznać w pierwszym tomie zatytułowanym "Nic z tego nie zrozumiecie". Dzięki inicjatywom Kaśki klasa zaczyna tworzyć zgraną paczkę. Jednak przeszłość dziewczyny nadal pozostaje tajemnicą. Jej konflikt z wychowawczynią, Roszkową, zaostrza się i zaczyna mieć wpływ na pozostałych uczniów.

Wszyscy mamy źle w głowach. Stracone szczęście, Martyna Pawłowska-Dymek
Wszyscy mamy źle w głowach. Stracone szczęście, Martyna Pawłowska-Dymek INTERIA/materiały prasowe

Adam ciągle nie może sobie poradzić z tragiczną śmiercią siostry. Nieoczekiwane wsparcie okazuje mu Karina, młoda nauczycielka, w której chłopak się podkochuje. Choć oboje wiedzą, że nie mogą sobie pozwolić na bliską relację, coś ich do siebie przyciąga…

Jakub wraz z zespołem Szatnia przygotowuje się do występu na półmetku. Niepokoją go jednak zagadkowe kłótnie i niecodzienne zachowanie rodziców. Problemy domowe sprawiają, że Jakub wywołuje ostrą awanturę na próbie zespołu. Przyszłość Szatni staje pod wielkim znakiem zapytania.

Co przyniesie bohaterom zbliżający się grudzień: zgodę czy kolejne konflikty? Odpowiedzi czy nowe pytania? Szczęście czy straty?

„Stracone szczęście” to drugi tom serii „Wszyscy mamy źle w głowach”. Wraz z nadejściem chłodnych, listopadowych dni w życiu nastoletnich bohaterów pojawia się coraz więcej ciemnych chmur i dramatów. Niemal każdy z nich będzie musiał się zmierzyć z poczuciem straty. Dla jednych to będzie utrata bliskiej osoby, dla innych po prostu utrata złudzeń.

W drugim tomie znajdziecie odpowiedzi na pytania, które pozostawił po sobie tom pierwszy. Co zaszło między Kaśką a nauczycielem, z którym się „nie dogadała”? Jak Karina poradzi sobie z faktem, że zakochał się w niej jeden z uczniów? Z czego wynikają lęki Ali? Skąd biorą się tajemnicze skaleczenia na rękach Zuzy?

Fragment z recenzji autorstwa Weroniki Szelęgiewicz:

„Do niewątpliwych zalet książki należy uczynienie bohaterami całej klasy. Autorka nie skupia się na wybranych bohaterach, traktując pozostałych jako tło (to częste w powieściach młodzieżowych). Wszyscy bohaterowie są ważni, odmalowani ze starannością, a ich historie prawdziwe. To właśnie ta prawdziwość w przedstawieniu skomplikowanego świata nastolatków jest największą zaletą książki. Nikt nie jest pokazany powierzchownie, jednowymiarowo. Mamy motywacje, rozterki, dramatyczne wydarzenia, które kształtują bohaterów. W dodatku młodzież przemawia bardzo autentycznym językiem, co też nie tak często się spotyka w książkach. Nie ma tu spektakularnych przygód, jest codzienne życie, ale pokazane w niesłychanie wciągający sposób”.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas