Kultowe meble siedziskowe z lat 60. i 70. odzyskują blask

Bibeloty, figurki, talerze, serwisy do kawy, nocne stoliki, komody, krzesła i fotele z czasów PRL-u - jeszcze dekadę temu przykurzone, wyrzucane na śmietnik, moknące na działkach, dziś przeżywają renesans i odzyskują dawny blask.

article cover

Kultowe meble siedziskowe z lat 60. i 70. odzyskują blask

Krzesło „Patyczak” (krzesło szczebelkowe)    

Narodziny polskiego patyczaka są dowodem na to, że rodzimi projektanci już w latach 60. spoglądali z uznaniem w kierunku Skandynawii. Inspiracją dla polskiego projektu był bowiem kultowy Lilla Åland zaprojektowany przez Carla Malmstena ok. 1939 roku. Szwedzi pokochali jego prostotę, lekkość i uniwersalność. Nie powinno zatem dziwić, że podobnym uznaniem cieszył się, zaprojektowany prawdopodobnie w 1962 roku przez Mariana Grabińskiego, polski patyczak, czyli krzesło A-5910. Model ten produkowano masowo w fabryce Fameg (Fabryka Mebli Giętych) w Radomsku, gdzie powstaje do dziś.   

Lekkie krzesło z naturalnego drewna, z charakterystycznymi szczebelkami, którym zawdzięcza nazwę, trafiało nie tylko do niewielkich mieszkań Polaków, ale znalazło także zastosowanie w stołówkach i jadłodajniach. Dzięki temu patyczaki nadal są stosunkowo łatwo dostępne, a z renowacją tych nieźle zachowanych poradzi sobie nawet uważny amator.

Na zdjęciu patyczak po renowacji w pracowni Daniel Stoinski Redesign.
Krzesło tapicerowane „Bumerang” typ 299B

Pozornie mało wymagający projekt, który do dziś zachwyca lekkością, pomysłowością i wygodą. Autorem cieszących się dużą popularnością „bumerangów” jest prawdopodobnie plastyk i projektant Ryszard Kulma. Pierwsze prasowe zdjęcia tego modelu pochodzą z początku lat 60. i mniej więcej tak datuje się początek ich produkcji w Gościńskiej Fabryce Mebli. Oryginalny projekt miał opływowy zaplecek ze sklejki, reszta konstrukcji była zaś wykonana z masywu bukowego. Jednak z czasem „Bumerangi” ewoluowały, zaczęto je kopiować i modyfikować. Uroczą nazwę krzesło zawdzięcza charakterystycznym nóżkom przypominającym kształt cyrkla lub właśnie bumerangu. 

Na zdjęciu "bumerangi" po renowacji przeprowadzonej przez Mery Bednarz z Pracowni Mebla ReKreacja.

tekst: Katarzyna Pawlicka
Fotel GFM-64 proj. Edmunda Homy 

Synonim luksusu i dobrego gustu. Fotel GFM-64 Edmunda Homy był częścią zestawu o tym samym oznaczeniu (nagrodzonego w 1965 roku srebrnym medalem na Targach Krajowych), w skład którego wchodził jeszcze drugi fotel z wysokim oparciem i podnóżkiem. Jego spore gabaryty i wysoka cena sprawiły, że trafiał niemal wyłącznie do zamożnych rodzin, dlatego dziś jego dostępność jest bardzo ograniczona. 

Polacy dużo częściej decydowali się na, produkowany w Gościcińskiej Fabryce Mebli, niższy model. Choć wspomnieć należy, że niski GFM-64 nadal uznawany był za model klasy premium – promowano go w katalogach eksportowych na rynek niemiecki. 

Uwagę przykuwa przede wszystkim organiczny kształt drewnianego stelaża (pięknie wygięte podłokietniki) i elegancja linia siedziska. Dziś cena odrestaurowanych foteli  osiąga ponad dwa tysiące złotych. 

Na zdjęciu fotel po renowacji autorstwa Mery Bednarz z Pracowni Mebla ReKreacja.
Krzesło „Aga” proj. Józefa Chierowskiego 

„Aga” jest jednym z najpopularniejszych polskich mebli siedziskowych lat 70. Za projekt odpowiada Józef Chierowski – autor kultowego „Chierka”. Z minimalistyczną „Agą” fotel  łączy kształt nóżek (wykonanych z bukowego drewna) oraz tapicerowane oparcie i siedzisko, jednak krzesło ma zdecydowanie prostszą formę. 

Produkcja „Agi” rozpoczęła się w Wielkopolskich Fabrykach Mebli, ale model szybko zaczęto kopiować w innych zakładach, m.in. w Dolnośląskich Fabrykach Mebli w Świebodzicach (Chierowski był z nimi silnie związany). Co ciekawe, tam właśnie powstawały też specjalne modele dla dzieci. 

Za komercyjnym sukcesem krzesła stał zapewne jego uniwersalizm: „Aga” świetnie wyglądała przy stole, ale sprawdzała się także jako krzesło do pracy, pokoju dziennego czy sypialni. Uroku dodają projektowi dwa guziki na linii łączenia siedziska z oparciem. 

Na zdjęciu krzesła „Aga” proj. Józefa Chierowskiego przed renowacją i po renowacji przez kursantów Mery Bednarz z Pracowni Mebla ReKreacja.
+5
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas