Żonaci mężczyźni, którzy unikają obowiązków domowych zwykle zarabiają więcej
Żonaci mężczyźni, którzy angażują się w obowiązki domowe, zwykle przynoszą większe pensje niż mężowie, którzy tego nie robią. Takie wnioski płyną z badania Brittany Salomon z University of Notre Dame w amerykańskim stanie Indiana. Pracę będącą efektem tych badań ma wkrótce opublikować pismo "Personnel Psychology".
W swoim badaniu naukowcy z University of Notre Dame wykorzystali tzw. "Wielką Piątkę" (Big Five). Jest to model, według którego osobowość człowieka składa się z pięciu głównych składowych, a ich natężenie możemy opisać na przykład w skali od 1 do 10. Tych pięć składowych to: ugodowość (Agreeableness), którą określa dystans/bliskość wobec ludzi, otwartość na doświadczenie (Openness to Experience), sumienność (Conscientiousness) - waga przywiązywana do obowiązków, ekstrawersja (Extraversion) - mała lub duża potrzeba stymulacji oraz neurotyzm (Neuroticism) - określający występowanie trudności.
W przypadku wspomnianego badania skupiono się na ugodowości. Osoby o wysokim wskaźniku ugodowości są ciepłe, sympatyczne, miłe i chętne do współpracy. Ludzie mało ugodowi, nazywani też "nieprzyjemnymi", zwykle nie wykazują powyższych cech, są bardziej egocentryczni i bardziej nastawieni na konkurencję. Nowe badanie wykazało, że "nieprzyjemni" mężczyźni w małżeństwach przeciwnej płci są mniej pomocni w pracach domowych, co pozwala im poświęcić więcej środków na swoją pracę, a to skutkuje wyższymi zarobkami.
"W dwóch badaniach znajdujemy dowody na to, że mało ugodowi mężczyźni mają tendencję do zarabiania większej ilości pieniędzy w porównaniu z ich bardziej ugodowymi kolegami, ponieważ są bardziej egocentryczni i mniej pomocni dla swoich żon w domu, co pozwala na większe zaangażowanie w pracę i ostatecznie wyższą zapłatę" - powiedziała Brittany Salomon, główna autorka pracy.
Jakby tego było mało, dodaje:
Efekt ten jest jeszcze silniejszy wśród nieprzyjemnych mężczyzn o bardziej tradycyjnych postawach związanych z rolą płciową i gdy ich żony są bardzo sumienne, prawdopodobnie dlatego, że w takich przypadkach ich żony przejmują więcej obowiązków związanych z zarządzaniem domem i płynniej wywiązują się z obowiązków.
Badania sugerują, że ponieważ "nieprzyjemni" mężczyźni są w stanie zaoszczędzić więcej czasu i energii w domu, mogą inwestować te zasoby w swoją pracę i zarabiać więcej. Zespół kierowany przez Brittany Salomon odkrył jednak, że niska ugodowość nie zapowiada sukcesu zawodowego w przypadku bardziej egalitarnych mężczyzn, tych, których żony są mniej sumienne, ani żadnych mężczyzn spoza małżeństw osób przeciwnej płci.
Jak wskazała Solomon, gdyby egoistyczne i mniej wspólnotowe zachowanie w pracy było jedynym kluczem do wyższych zarobków, mało ugodowi mężczyźni mieliby tendencję do zarabiania więcej, niezależnie od tego, czy byli w związku małżeńskim, jak postrzegali role płciowe lub z kim zawarli małżeństwo.
Wcześniejsze badania wykazały, że niska ugodowość zapowiada sukces finansowy (zwłaszcza w przypadku mężczyzn), a związek ten przypisuje się zachowaniu w miejscu pracy. Jednak efekt ten pozostaje zagadkowy, biorąc pod uwagę, że niska ugodowość jest ujemnie związana z cenionymi zachowaniami w miejscu pracy, takimi jak współpraca i zachowania prospołeczne.
"Nasze odkrycia opierają się na powszechnym przekonaniu, że organizacje wydają się nagradzać nieprzyjemne zachowania w miejscu pracy i podkreślają znaczenie wymiany społecznej w domu dla sukcesu w pracy - powiedziała Solomon. "Badanie sugeruje, że organizacje uznają rolę, jaką wymiana pomiędzy małżonkami odgrywa w indywidualnym sukcesie, i wskazuje na potencjał organizacji, aby zwiększyć zaangażowanie w pracę poprzez zmniejszenie ciężaru obowiązków domowych. Mogłoby to pozwolić pracownikom zachować zasoby, które byliby w stanie inwestować w swoje miejsca pracy."
"Przypuszczalnie tego typu inicjatywa byłaby szczególnie korzystna dla tych, których osobowość i płeć, jak odkryliśmy, w naturalny sposób nie napędzają indywidualnie korzystnej wymiany pomiędzy małżonkami - czyli wszystkich innych niż żonaci mężczyźni o niskiej ugodowości" - zaznaczyła Solomon. Aby pomóc tym, których sytuacja domowa nie zwiększa zaangażowanie w pracę i zarobki, organizacje mogą rozważyć zainwestowanie w pomocną dla pracowników infrastrukturę. Może chodzić o listy renomowanych dostawców usług domowych, tworzenie programów opieki nad dziećmi, wstępną weryfikację opiekunów, co, jak przypuszcza Solomon, może zwiększyć zaangażowanie w pracę nawet bardziej niż tradycyjne zachęty, takie jak premie.
"Takie praktyki mogą dać większej liczbie pracowników szansę na odniesienie sukcesu - powiedziała Solomon. - Ponadto niektóre badania pokazują, że mężczyźni są piętnowani za korzystanie z polityki elastycznej pracy. Zmiana kultury organizacyjnej, oprócz wdrożenia takich polityk, może wpłynąć na kalkulacje w małżeństwie lub związku partnerskim na temat tego, czyja kariera powinna być priorytetem i kto powinien robić więcej w domu. W związku z tym organizacje mogą również wspierać inicjatywy mające na celu promowanie różnorodności płci i włączenia społecznego, zwłaszcza wysiłki na rzecz zmniejszenia dominacji mężczyzn na stanowiskach o wysokich dochodach".
Badanie ma również wpływ na samodzielne zarządzanie karierą - na to, jak pracownicy postrzegają rolę innych ludzi - poza ich szefem i innymi członkami organizacji - w ich własnym sukcesie, oraz pomóc w lepszym zrozumieniu tego, w jaki sposób wybór partnera uczuciowego i wymiana społeczna w domu mogą mieć istotny wpływ na osiągnięcie sukcesu.
"Profesjonaliści często publicznie dziękują swoim współmałżonkom, gdy otrzymują nagrody za osiągnięcia lub zdobywają awans - wskazała Solomon. "I, przynajmniej gdy chodzi o mało ugodowych mężczyzn, nasze odkrycia określają ilościowo prawdę stojącą za tym odczuciem".
***
Zobacz również: