Góry poza głównym szlakiem. Najciekawsze alternatywy dla zatłoczonych tras
Górskie szlaki w Polsce latem przeżywają prawdziwe oblężenie. Choć najbardziej znane trasy przyciągają tłumy, w polskich górach wciąż znajdziemy miejsca, które pozostają poza głównym nurtem turystycznym. Eksperci wytypowali kilka najciekawszych szlaków, na których wypoczniemy w ciszy i spokoju.

Spis treści:
Karkonosze bez Śnieżki - Skalny Stół z Przełęczy Okraj
Karkonosze wielu kojarzą się przede wszystkim z tłumami w drodze na Śnieżkę. Tymczasem zaledwie kilkanaście kilometrów dalej znajduje się szlak, który zachwyca nie tylko widokami, ale i spokojem oraz ciszą - trasa z Przełęczy Okraj przez Czoło na Skalny Stół. Ma ok. 8 km długości (w obie strony) i prowadzi przez łagodnie pnące się podejścia, odpowiednie nawet dla rodzin z dziećmi.
To propozycja dla tych, którzy chcą poczuć górski klimat bez konieczności zdobywania najwyższych szczytów. Brak schronisk na trasie wymusza samodzielne przygotowanie prowiantu, ale widoki - szczególnie panorama Kotliny Jeleniogórskiej - wynagradzają wszystko.
Zobacz również: Zobacz Polskę z góry: 6 najciekawszych wież widokowych, które naprawdę warto odwiedzić
Dzikość Beskidu Niskiego - przez Kornuty na Magurę Wątkowską
Beskid Niski to synonim spokoju i jedno z bardziej malowniczych miejsc w polskich górach, gdzie możemy naprawdę poczuć dzikość natury. Dla tych, którzy szukają głębokiego kontaktu z przyrodą, idealnym wyborem będzie szlak z Folusza przez Rezerwat Kornuty na Magurę Wątkowską. Trasa liczy około 12 km i jest doskonałą propozycją dla osób, które szukają czegoś więcej niż tylko ładnych widoków.
Przejście całego szlaku zajmuje ok. 4-5 godzin. Trasa prowadzi przez bukowe lasy oraz ciekawe formacje skalne, jednak wymaga dobrej orientacji w terenie, bo mimo oznaczeń, szlak bywa mniej intuicyjny.

Zobacz również: Podróże na własną rękę: Niezwykłe perełki włoskiego wybrzeża. Loty od 180 zł w dwie strony
Tatrzańska klasyka w rytmie slow - Hala Gąsienicowa o świcie
Choć Tatry kojarzą nam się zazwyczaj z gwarem i tłumami, odpowiednia pora może całkowicie odmienić wrażenia z wędrówki. Trasa z Kuźnic przez Halę Gąsienicową do Czarnego Stawu Gąsienicowego to klasyka, ale jak wyjaśnia Kuba Witos, fotograf i entuzjasta gór, przejście jej tuż po wschodzie słońca zmienia wszystko.
"Kto ruszy wcześnie, może przejść ten odcinek w niemal całkowitej ciszy, jeszcze zanim pojawią się większe grupy turystów" - zauważa Witos.
Szlak, na który warto wyruszyć przed godziną 7:00, liczy ponad 10 km (tam i z powrotem), a jego pokonanie zajmuje 4-5 godzin.
Granią w Tatry Zachodnie - Grześ, Rakoń, Wołowiec
Dla bardziej wprawionych wędrowców idealnym wyborem będzie trasa z Doliny Chochołowskiej przez Grzesia, Rakoń i Wołowiec. To ponad 20 kilometrów górskiego marszu z widokami na słowacką stronę - wymagająca, ale niezwykle satysfakcjonująca pętla dla tych, którzy lubią całodniowe wyzwania.
"Mimo popularności Doliny Chochołowskiej, odcinek grzbietowy pozwala na prawdziwe wyciszenie - nawet w długi weekend da się tam znaleźć przestrzeń tylko dla siebie" - mówi Kuba Witos.
To doskonała opcja zarówno jako trening przed bardziej wymagającymi wyprawami, jak i jako samotna, refleksyjna przygoda.

Widokowa Sowa - z Przełęczy Jugowskiej na Wielką Sowę
Z kolei dla osób, które szukają nieco łatwiejszych tras widokowych, świetnym wyborem będzie szlak w Górach Sowich z Przełęczy Jugowskiej na Wielką Sowę.
To jedna z najłatwiejszych i najbardziej dostępnych tras, idealna także dla rodzin z dziećmi. Oferuje łatwe podejścia i rozbudowaną infrastrukturę - parking, schronisko, a na szczycie wieża widokowa oraz sezonowy punkt gastronomiczny.
To świetna opcja dla początkujących turystów oraz tych, którzy chcą odpocząć aktywnie, ale bez dużego wysiłku. Mimo stosunkowo łatwego dostępu trasa pozwala na kontakt z naturą i spokojną kontemplację widoków.