Czy możemy wziąć pieska?
Nigdy dotąd nie miałam psa, a synek wciąż mnie o niego prosi. Antoś ma sześć lat, ale boję się, czy da radę się nim opiekować? I czy nie wywoła to alergii? - martwi się Marysia z Opola.
Psycholog Kamila Lenkiewicz Dziecięcy Szpital Kliniczny Warszawa: To rodzic powinien zadać sobie pytanie: czy sam chce mieć w domu psa. Nie możemy oczekiwać od dziecka, że będzie głównym opiekunem czworonoga. Nawet jeśli teraz obiecuje, że zawsze będzie wychodziło z nim na spacery, karmiło, pielęgnowało.
Musimy liczyć się z tym, że gdy pierwsze zauroczenie nowym domownikiem dziecku minie, to my, rodzice, będziemy musieli przejąć jego obowiązki, przynajmniej częściowo. Nie jest ono bowiem w stanie przewidzieć konsekwencji decyzji o wzięciu pieska. Dla 5-, 7-latka jest to taka sama potrzeba, jak w przypadku zabawki. Chce i już. Nie myśli o tym, co będzie później.
A przecież przyjdzie taki poranek, kiedy trudno mu będzie wstać, by zająć się pupilem, albo kiedy będzie wolał pójść do kolegi niż wyjść z psem na spacer. Ale też nie może być tak, że jeśli powie, że już nie ma ochoty się nim opiekować, to my oddamy (w najlepszym razie) zwierzę.
Jeśli bierzemy psa, a potem go porzucamy, zabieramy dziecku szansę na lekcję odpowiedzialności. Dlatego to my musimy być pewni, że chcemy powiększyć rodzinę o psa, zaplanować, kto i jak będzie się nim zajmował, jaką opiekę zapewnimy mu w wakacje.
Alergolog dr n. med. Katarzyna Wrotek Adax-Med, Centrum Alergii i Astmy, Warszawa: Dziecko musi mieć kontakt z psami, zanim dostanie własnego. Jeżeli kilkulatek nie ma objawów alergii i w rodzinie nikt na nią nie choruje, ryzyko uczulenia się na psa jest niewielkie. Ale zawsze istnieje.
Najlepiej, aby dziecko spotykało się ze zwierzakami znajomych, zanim pies zawita do nas na stałe. Pozwólmy, by je głaskało, przytulało się, pozwoliło polizać się po rączce. Najlepszy byłby codzienny kilkugodzinny kontakt, np. w czasie wakacyjnego wyjazdu. To będzie tzw. próba prowokacyjna.
Brak objawów po takiej próbie nie rozstrzygnie od razu sprawy, bo uczulenie czasem wychodzi po dłuższym kontakcie. Dodatkowo można zrobić testy, ale objawy choroby mogą ujawnić się pomimo negatywnego wyniku badań. Dlatego ważne jest, aby dziecko wcześniej miało kontakt z psami.
Alergenami są cząsteczki wydzielin zwierzęcia, czyli śliny, odchodów, łuszczącej się skóry. Rzadziej uczulają te psy, które mniej się ślinią, mają zdrową skórę i krótszą sierść, bo nie ukryją się w niej roztocza kurzu domowego. Gdy pies jest już w domu, dopilnujmy, aby nie spał z dzieckiem w łóżku, nie wskakiwał na fotele. To znacznie ograniczy ryzyko pojawienia się alergii.
Weterynarz Jolanta Łapińska: Aby żyć z psem w harmonii, cała rodzina musi nauczyć się z nim komunikować. Statystyki pokazują, że najwięcej pogryzień przez psa przytrafia się dzieciom w wieku 3-6 lat. Zwykle dzieje się to w domu, a zwierzę należy do rodziny. Większości tych problemów można by uniknąć.
Jeżeli oczekujemy narodzin dziecka, przygotowujemy się do nowej roli. Tego samego wymaga kupno psa. I rodzice, i dziecko powinni znać zasady postępowania ze zwierzęciem. Gdy dziecko podbiega do leżącego psa, a on odwraca głowę i oblizuje się, to tak mówi: "nie mam ochoty na zabawę".
Kolejne ostrzeżenia to ustawienie się bokiem, próba ucieczki, wreszcie warczenie. Nie pozwólmy, by dziecko ignorowało te sygnały i nie karćmy psa, bo nie on jest winien. On tylko po swojemu wyraża swoje zdanie. Tak samo powinniśmy zadbać, by miał pół godziny spokoju na jedzenie.
Jeśli trafi się pies, który będzie pozwalał dziecku na wszystko, tym bardziej trzeba uważać przy cudzych zwierzakach. Ufny maluch może narazić się na niebezpieczeństwo.
Opracowanie: Iwona Milewska