Anna Lewandowska dyskutuje z fankami

Anna Lewandowska pokazała w sieci zdjęcie brzucha zaledwie 17 dni po porodzie. - Chciałabym nim przekonać, jak ogromne znaczenie ma aktywność fizyczna przed i w czasie ciąży - dodała. Fotografie i post wywołały burzę.

Anna Lewandowska niedawno po raz drugi została mamą
Anna Lewandowska niedawno po raz drugi została mamąVIPHOTOEast News

Widok niemal płaskiego brzucha Lewandowskiej, która przecież niespełna trzy tygodnie temu urodziła córkę, zaskoczył wiele osób. W tym Paulinę Krupińską, słynącej z idealnej sylwetki, która nie zmieniła się nawet po urodzeniu dwójki dzieci.

- Chcę taki brzuch, jak ty masz 17 dni po porodzie. How dare you Ania - skomentowała była Miss Polski. To był jeden z wielu głosów w dyskusji, jaka rozgorzała pod postem.

Wiele fanek Lewandowskiej zachwycało się jej figurą, znalazły się jednak głosy krytyki.

- Niestety żadna motywacja, a dla świeżej mamy frustracja - napisała jedna z komentujących, a inna dodała:

- Myślę, że dla osoby pracującej za biurkiem przez 8 godzin dziennie, a potem matki, sprzątaczki, praczki, kucharki jest to mało realne do osiągnięcia. Kolejna internautka napisała:

- Bardzo by mnie zdziwiło, gdyby 17 dni po porodzie pokazała pani zwisający brzuch i oponę, bo większość zwykłych kobiet tak ma po ciąży. A pani Ania jest sportsmenką, celebrytką.

Internautki zwróciły również uwagę na to, że post Lewandowskiej może zdołować niektóre mamy:

- Jest bardzo dużo kobiet, które przez całą ciążę muszą leżeć (...). Drugą sprawą jest to, jakie czasem spustoszenie w ciele niesie poród i przebieg ciąży, o których wspomina Tatiana Okupnik. Myślę, że w tych sytuacjach posiadanie płaskiego brzucha jest co najmniej drugoplanowe.

Jedna z fanek zasugerowała, że Anna Lewandowska zapomniała o jednej bardzo ważnej rzeczy.

- Pani Aniu, bardzo proszę mówić o tym głośno, że każda z nas ma inną urodę i należy siebie akceptować. Wiele kobiet czytając ten post może się podłamać, że przecież robi wszystko, a tak nie wygląda - napisała. Trenerka odpowiedziała na ten komentarz.

- Absolutnie się z tobą zgadzam. Bardzo wyraźnie zaznaczyłam w poście, że totalnie nie możemy się porównywać - nie o to w tym chodzi - podkreśliła trenerka.

Jej prośba o to, aby kobiety nie porównywały się do innych, rzeczywiście jest - ale dopiero we wpisie na blogu, do czytania którego trenerka zachęca na Instagramie.

Wpis dotyczy aktywności fizycznej przed i w trakcie ciąży. Lewandowska wymienia w nim zalety treningów, które mają dobry wpływ zarówno na matkę, jak i dziecko, ułatwiają poród, a także pozwalają szybciej wrócić do formy po ciąży.

Wyjaśnia też, że jej rady dotyczą kobiet, które przechodzą ciążę bez komplikacji i którym lekarz nie zabronił ćwiczeń. Dopiero na końcu trenerka dodaje:

- Celowo nie skupiam się na szczegółach moich dwóch porodów, ani nie chciałabym, abyśmy się do siebie porównywały (...). Niemniej, uważam, że każda z nas wie najlepiej, co dla niej jest dobre i sama odnajdzie swoją równowagę, nie zwracając uwagi na presję otoczenia. Pamiętajmy "NIE MUSZĘ", a "CHCĘ".

Co ciekawe, Anna Lewandowska bardzo aktywnie uczestniczy w dyskusji, która rozpętała się pod jej zdjęciem na Instagramie i odpowiada niemal na wszystkie komentarze - zwłaszcza te negatywne.

Ich autorki odsyła do wspomnianego wpisu na blogu. Może gdyby najważniejsze kwestie: dotyczące zdrowia i akceptacji własnego ciała znalazły się na początku instagramowego wpisu, nie byłoby takiej burzy wokół niego.

***

#POMAGAMINTERIA

Zróbmy małym pacjentom prezent na Dzień Dziecka

W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie, na II piętrze, w budynku najbardziej oddalonym od wejścia, znajduje się mały oddział - Oddział Przeszczepiania Komórek Krwiotwórczych z sześcioma izolatkami. To tutaj trafia część dzieci chorych na nowotwory, żeby skorzystać z - czasami ostatniej - szansy powrotu do zdrowia i życia. Stowarzyszenie Koliber prowadzi zbiórkę, by z okazji Dnia Dziecka podarować małym pacjentom - nie zabawki, bo ich tam nie mogą mieć - ale m.in. nowe materace i pościel. Sprawdź szczegóły >>>

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas