Anna Skura cała we łzach po śmierci trenera! Okropna tragedia!
Media obiegła smutna wiadomość o nagłej śmierci trenera personalnego gwiazd, Jacka Kramka. To ogromny cios dla jego podopiecznych sportowca i w mediach pożegnały go tłumy gwiazd - Anna Lewandowska, Kasia Cichopek, czy Anna Skura. Ta ostatnia była w bliskich relacjach z Jackiem Kramkiem i nie mogła powstrzymać łez na wizji.
Jacek Kramek nie żyje
Jacek Kramek to trener personalny, który swoją życiową pasją, zaangażowaniem, wiedzą, ale także ogromnym poczuciem humoru urzekł swoich podopiecznych, którzy cieszyli się na każdy trening z nim.
Nic w tym dziwnego więc, że stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych trenerów wśród polskich gwiazd.
W dniu 21.07 media obiegła tragiczna wiadomość o nagłej śmierci Jacka Kramka. Trener zmarł w wieku zaledwie 32 lat. I choć rodzina nie chce ujawniać przyczyny śmierci, to "Plejada" dotarła do informacji, że prawdopodobnie był to udar mózgu.
Na profilach gwiazd natychmiast zaczęły pojawiać się pożegnalne wpisy i słowa niedowierzania w to, co się stało.
Anna Skura żegna Jacka Kramka
Sportowca pożegnały Maja Bohosiewicz, Kasia Cichopek, czy koleżanka z branży - Anna Lewandowska. Najbliżej z nim była związana Anna Skura, blogerka podróżnicza i influencerka. To on pomógł jej wrócić do formy po ciąży, która jak sama przyznaje Ania, bardzo zmieniła jej ciało.
Gwiazda często pokazywała nagrania z sali treningowej, gdzie prócz solidnego treningu, razem spędzali miło czas żartując i wzajemnie motywując się do działania.
Anna Skura nie chciała pożegnać trenera i przyjaciela jedynie wpisem w mediach społecznościowych. Nagrała filmik, który udostępniła na swoim InstaStories, gdzie opowiadała o relacji z Jackiem. Nie mogła powstrzymać łez, wiedząc, ile zawdzięcza przyjacielowi.
Widać, że ich relacja była szczera i pełna ciepła. Anna nie ukrywała emocji, które towarzyszą jej od momentu otrzymania przykrej wiadomości.
"Są wiadomości, których nigdy nie chcemy usłyszeć i Ludzie, o których nigdy nie chcemy zapomnieć, bo mają wyjątkowe miejsce w naszym sercu. Jacuś nasze serca przestały bić razem z Twoim. Kocham Cię Psiapsi, nasza Piękna Istoto, dziękuje za każdą piękną chwilę, którą mogłam z Tobą przeżyć. Nikt nigdy nie doprowadził mnie do takiej ilości śmiechu jak Ty. Dziękuję za wszystkie wylane i łzy, i kropelki potu, które płynęły, gdy chciałeś mnie zajechać lub gdy to moje serce pękało ze smutku. Bo byłeś tak wielkim oparciem dla mnie, i to, co Ci tyle razy mówiłam "najlepszą terapią", gdy najbardziej tego potrzebowałam. Dziś moje serce znowu pęka na tysiące kawałeczków… Tak bardzo będziemy wszyscy za Tobą tęsknić Ty postrzelony wariacie" - napisała Anna Skura w swoich mediach społecznościowych.