Damian Kordas uciekł do Wrocławia
Damian Kordas jest prawdziwym telewizyjnym wyjadaczem! Kilka dni temu, dość nieoczekiwanie, wygrał program „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”.
Uśmiechnięty i rezolutny chłopak przygodę z telewizją rozpoczął w 2015 roku. Miał wówczas 22 lata i został najmłodszych MasterChefem w historii programu. Wcześniej dwukrotnie próbował dostać się do kulinarnego show...
Kordas ma na swoim koncie książkę z przepisami pt. "Moje pyszne inspiracje". Prowadzi także kanał kulinarny w serwisie YouTube, bywa na branżowych imprezach, angażuje się w rozmaite akcje, a do tego studiuje weterynarię!
W tym roku wziął udział w programie "Agent - Gwiazdy", gdzie w finale pokonał Violettę Kołakowską. Kilka miesięcy później dumnie pozował z Kryształową Kulą za zwycięstwo w "Dancing with the Stars. Tańcu z gwiazdami".
Niedawno 27-latek przyznał, że zmaga się z cukrzycą. - Jestem przykładem, że ta choroba to nie wyrok. Można z nią żyć i nawet ją polubić - mówił w wywiadzie dla dwutygodnika "Party".
Ostatnio Kordas zamieścił w mediach społecznościowych wpis, który zaniepokoił nieco jego fanów. Pod zdjęciem, do którego pozuje we Wrocławiu, napisał:
- Moi drodzy, chciałbym życzyć wam dziś tego abyście mieli wokół siebie samych szczerych ludzi. Dlatego kocham Wrocław- tutaj nikt nie będzie udawał życzliwej dla ciebie osoby a potem okazywał się całkiem innym człowiekiem... (pis. org.).
"Toksycznych ludzi trzeba odcinać. Powodzenia we wszystkim" czy "To prawda, w najtrudniejszych chwilach zostają tylko ci którym na nas faktycznie zależy" - pisali w komentarzach fani Damiana.
Myślicie, że mają powody do niepokoju?