Elżbieta Romanowska rozpoczęła bolesną rehabilitację
Podnieść puszkę i napić się z niej wody – dla większości to nic nadzwyczajnego, ale dla Elżbiety Romanowskiej był to przełom w dochodzeniu do sprawności po złamaniu lewej ręki. Aktorka pochwaliła się, że po prawie dwóch miesiącach zdjęła ortezę. Niemniej, czeka ją długa i bolesna rehabilitacja.
Gospodyni programu telewizyjnego "Anything Goes. Ale jazda!", a także gwiazda seriali "Ranczo" i "Ojciec Mateusz" zamieściła na Instagramie zdjęcie, na którym trzyma puszkę z napojem i uśmiecha się szeroko.
- Nie, to nie jest reklama wody. Tak po prostu wygląda szczęśliwy człowiek. Człowiek, który ucieszył się, bo udało mu się samodzielnie podnieść puszkę i napić! Ktoś powie: też mi wyczyn... Otóż dla mnie to jest wyczyn, dziś po 7,5 tygodniach nareszcie zdjęto mi ortezę! - zakomunikowała swoim fanom.
Po czym dodała:
- Pierwszy krok zrobiony, by wrócić do normalnego funkcjonowania. Pierwszy z wielu, które jeszcze przede mną. Będzie to długa (trwająca nawet 6 miesięcy ), bolesna i ciężka droga. Aktorka jest już po pierwszym dniu rehabilitacji. Jej relacja na Insta Story co chwilę przerywana była krzykiem z powodu bólu, jaki sprawiał jej zabieg u fizjoterapeuty.
Jeszcze w październiku Romanowska relacjonowała, jak kontuzja uprzykrzała jej życie.
- Ubranie się, czy przygotowanie posiłku mogłabym przyrównać do zdobycia wysokiej góry. Czuję się ograniczona i zależna od innych. Trochę mnie dziś to wszystko przerosło, trochę sobie popłakałam, poużalałam się nad sobą - wyznała.