Mama zmarłego Aarona Cartera opublikowała szokujące zdjęcia z dnia jego śmierci
Na zdjęciach widać wannę wypełnioną mętną wodą i rozmazane na ubraniach oraz podłodze łazienki wydzieliny. Zdjęcia zostały wykonane po odnalezieniu ciała jej syna 5 listopada 2022 r. Jane Carter domaga się przeprowadzenia rzetelnego śledztwa. Jej zdaniem Aaron został bowiem zamordowany.
Matka Aarona Cartera uważa, że 34-letni piosenkarz padł ofiarą przestępstwa, a nie zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków, jak uznała policja. Oskarża wręcz organy ścigania o zaniechanie dochodzenia w sprawie jego „potencjalnego zabójstwa”. Zdjęcia, które udostępniła, mają dowodzić jej racji.
Wciąż próbuję przeprowadzić prawdziwe śledztwo w sprawie śmierci mojego syna Aarona Cartera
- napisała w poście.
Chcę podzielić się tymi zdjęciami z miejsca śmierci, ponieważ koroner uznał, że nastąpiła ona w wyniku przypadkowego przedawkowania narkotyków. Nie przeprowadzili śledztwa w kontekście możliwej zbrodni, tylko dlatego, że wcześniej był uzależniony od leków na receptę
- wyjaśniła.
Mama Aarona Cartera nie wierzy, że jej syn przedawkował. Ma dowody?
Jane zaznaczyła, że jej syn otrzymywał wcześniej „wiele gróźb śmierci” i „było wielu ludzi, którzy uprzykrzali mu życie”.
Nie boję się nikogo. Chcę tylko znać prawdę. Zbyt wiele rzeczy się tu nie zgadza
- napisała w kolejnym poście.
W innym zasugerowała, że w śmierć syna może być zamieszana gosposia, która pierwsza natknęła się na zwłoki. Kobieta twierdziła bowiem, że wyciągnęła Aarona z wanny i próbowała go resuscytować. Ale na zdjęciach - opublikowanych przez matkę Cartera - nie widać rozchlapanej wody.
Matka zawsze walczy o swoje młode. Zrobię to samo dla Nicka. Chcę tylko porządnego śledztwa. Owszem, miał wiele problemów, ale nigdy nie zamierzał umrzeć w ten sposób!
- podkreśliła.
Zobacz również: