​Meghan Markle trudne chwile w czasie pandemii przetrwała dzięki... psom

Księżna Sussex od lat angażuje się w działalność charytatywną. Jednym z projektów, którym zajmuje się po opuszczeniu brytyjskiego dworu jest patronat nad londyńskim domem tymczasowym dla zwierząt Mayhew Animal Home. W przedmowie do corocznego raportu tej organizacji Markle podkreśliła, jak ważne jest dbanie o dobrostan zwierząt. I wyjawiła, że dla niej samej towarzystwo psów okazało się najlepszym lekiem na zgryzoty spowodowane pandemią.

Meghan Markle znana jest ze swojej miłości do psów
Meghan Markle znana jest ze swojej miłości do psów Dominic Lipinski/Press AssociationEast News

Po ustąpieniu z funkcji wysokich rangą członków rodziny królewskiej książę Harry i jego żona Meghan wiodą spokojne życie w Stanach, z dala od Pałacu Kensington i wścibskich oczu brytyjskich tabloidów. Ale mimo przeprowadzki para wciąż kontynuuje współpracę z kilkoma brytyjskimi organizacjami charytatywnymi, zapoczątkowaną jeszcze w czasie pełnienia obowiązków księcia i księżnej Sussexu. Jednym z dwóch patronatów Meghan Markle pozostaje londyński dom tymczasowy dla zwierząt Mayhew Animal Home. Księżna wspiera również Smart Works, brytyjską organizację, która pomaga bezrobotnym kobietom w powrocie do pracy poprzez udzielanie porad coachingowych i zapewnienie im profesjonalnego stroju, w którym mogą się udać na rozmowy kwalifikacyjne.

W napisanej przez siebie przedmowie do corocznego raportu Mayhew Animal Home księżna opowiedziała o znaczeniu istnienia takich placówek. "Mam szczerą nadzieję, że pracując nad wspólnym budowaniem przyszłości, robimy to z nieustannym wsparciem i uznaniem dla organizacji takich jak Mayhew, które kontynuują swoją jakże istotną misję - zarówno w czasach dobrobytu, jak i kryzysu. Ich zaangażowanie w zapewnienie zwierzętom niezbędnej opieki jest niezłomne, a ich wpływ na dobrostan całej naszej społeczności oczywisty. Organizacje takie jak Mayhew zapewniają zasoby, które pomagają zwierzętom i ludziom przetrwać wspólnie trudne czasy" - wyjaśniła księżna Sussexu.

Markle pokusiła się również o refleksję nad minionym rokiem, który upłynął w cieniu pandemii koronawirusa. Żona księcia Harry’ego wyznała, że to właśnie towarzystwo jej ukochanych psów pomogło jej wówczas poradzić sobie z negatywnymi emocjami. "Kiedy zastanawiam się nad ubiegłym rokiem, wracam myślami do znaczenia więzi i społeczności. Mimo że zostaliśmy rozdzieleni, znaleźliśmy nowe sposoby na to, by być blisko i wspierać się nawzajem. Gdy nasze zwierzaki były z nami, to stało się dużo łatwiejsze. W radzeniu sobie z tą przytłaczającą sytuacją pomogły mi właśnie zwierzęta. Dostrzegłam terapeutyczną moc posiadania ich blisko siebie" - wyznała Markle.

Swojego pierwszego psa, szczeniaka o imieniu Bogart, Meghan przygarnęła ze schroniska dla bezdomnych zwierząt. Kolejnym czworonożnym przyjacielem księżnej był pies rasy beagle wabiący się Guy. W 2018 roku wraz z mężem zaadoptowała również czarnego labradora.

Kate, William i ich dzieci - rodzina w komplecie na czerwonym dywanieAFP
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas