Najmilsza siódemka

Na co dzień żyje z dala od zgiełku w małej miejscowości na południu Francji. Uczy się francuskiego, by kupując bagietkę, móc zamienić z piekarzem choćby parę zdań o pogodzie. Na przyjęciach Johnny Depp nie lubi bywać. Mediów unika. Za to dla fanów zawsze ma czas.

"Johnny nigdy nie odmawia autografu" - mówią znajomi aktora. To jednak nie wszystko, na co mogą liczyć wielbiciele jego talentu. Podczas premiery filmu "Wrogowie publiczni" Depp obiecał dwunastoletniemu chłopcu, że podaruje mu jeden ze swoich słynnych kapeluszy. "Dałem mu adres, ale nie myślałem, że będzie o mnie pamiętał" - mówił potem dziennikarzom chłopiec. Oszalał ze szczęścia, gdy jego idol spełnił obietnicę.

"To był najszczęśliwszy dzień w moim życiu" - zapewniał Jack Taylor.

Aktorka zawsze podkreślała przywiązanie do babci, z którą spędziła dzieciństwo. "To ona mnie wychowywała. Pomagała mojej młodej mamie" - mówiła w wywiadach.

Na co dzień Joanna z sympatią odnosi się do starszych ludzi i chętnie im pomaga. Niedawno w centrum Warszawy ofiarnie rzuciła się na pomoc staruszce, która potknęła się i upadła na chodnik. Aktorka pomogła jej wstać i zbierać rzeczy, które wysypały się z torby.

"To najmilsza osoba, jaką poznałam. Jak nikt potrafi rozładowywać napięcie. Nie słyszałam też, żeby powiedziała o kimś złe słowo. Zawsze widzi pozytywne aspekty każdej sytuacji" - mówi o Joannie Jabłczyńskiej jej znajoma w rozmowie z SHOW.

Aktorka i prawniczka chętnie dzieli się swoją energią i optymizmem z innymi. Nigdy nie odmawia udziału w akcjach charytatywnych, a nawet sama je inicjuje. W marcu wzięła udział w aż trzech. "Praca z Joasią to po prostu przyjemność" - mówi nam osoba z fundacji.

Takiej Dody nie znacie! "Wysiadam z taksówki i widzę cień bezdomnej kobiety znikający za śmietnikiem. Ja po jakimś programie, z natapirowanym łbem, w różowym futrze, na niebotycznych szpilach. Biegnę za nią. I objawia się różowy anioł zza śmietnika, wciska jej pieniądze, które ma przy sobie" - mówiła w jednym z wywiadów.

Zdjęcia pokazują, że więcej osób spotkało takiego anioła.

Powód? Daje ogromne napiwki! "To było niesamowite! Matt Damon zamówił kawę za pięć dolarów, a zostawił nam cztery tysiące dolarów napiwku!" - opowiadali dziennikarzom pracownicy kawiarni w Miami. Dodali, że aktor był zupełnie trzeźwy.

"Powiedział, że dawno nie pił tak dobrej kawy" - wspomina kelnerka. "I miał świetny humor". Przyjaciele cenią u Matta m.in. skromność. "Nigdy się nie wywyższał, nawet gdy został wielką gwiazdą" - mówi o nim Ben Affleck.

Wiele gwiazd toczy prywatne wojny ze śledzącymi ich fotoreporterami. Renee obrała inną strategię - postanowiła zaprzyjaźnić się z męczącymi towarzyszami. I było warto! Ostatnio jeden z fotoreporterów uratował ją przed mandatem. Gdy zauważył, że aktorce minął czas parkowania, wrzucił dolara do parkometru. Renee odwdzięczyła mu się 100-dolarowym kuponem, który fotoreporter mógł zrealizować w jej ulubionej kawiarni.

To nie pierwszy tak miły gest gwiazdy: dwa lata temu niezamożnej fance Renee kupiła buty Manolo Blahnika.

Pytana, dlaczego oddała nowiutkie porsche na licytacje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Agata Kulesza odpowiadała skromnie: "Bo czułam taką potrzebę". Do tej pory nikt z laureatów "Tańca z gwiazdami" nie zdobył się na taki gest. Dzięki licytacji auta, na konto fundacji trafiło 255 tysięcy złotych!

W historii finałowych aukcji WOŚP żaden przedmiot nie osiągnął takiej ceny. "Podjecie tej decyzji nie było trudne" - zapewniała Agata. Pieniądze przeznaczono na leczenie dzieci z chorobami onkologicznymi.