Największe kaprysy gwiazd letnich festiwali

Poirytowana Whitney Houston zażądała dmuchawy na scenie. Elton John wymusił remont budynku. Ale najwięcej plotkowano o Demisie Roussosie.

Whitney wystąpiła w Sopocie w 1999 r., jako megagwiazda. Niestety, nie dopisała pogoda, było zimno, co zdenerwowało artystkę
Whitney wystąpiła w Sopocie w 1999 r., jako megagwiazda. Niestety, nie dopisała pogoda, było zimno, co zdenerwowało artystkęMaciej Kosycarz/REPORTER East News

Wśród artystów występujących w Polsce byli tacy, którzy szczególnie zapadli nam w pamięć. Jedna z nich to Whitney Huston, mająca w latach 90. status światowej gwiazdy i bardzo lubiana w Polsce, zwłaszcza za przeboje "I Wanna Dance (With Somebody Who Loves Me)" i "I Will Always Love You". Z jej koncertem na festiwalu w Sopocie 22 sierpnia 1999 r. wiązaliśmy duże nadzieje. Był to przecież jej pierwszy występ w naszym kraju.

Niestety, w sobotni wieczór temperatura w Operze Leśnej spadła do 12 stopni. Siąpił lekki deszcz. Fatalna aura popsuła humor rozkapryszonej tego dnia gwieździe. Whitney Houston odmówiła wyjścia na scenę, o ile organizatorzy nie podniosą temperatury do minimum 18 stopni. Ściągnięto odpowiednie dmuchawy, ale koncert opóźnił się o ponad godzinę. Co więcej, z powodu niskiej temperatury Whitney zrezygnowała z największych przebojów, ponieważ obawiała się o swój głos. Na scenie pojawiła się w jeansach i swetrze oraz niestarannej fryzurze.

Mieszane uczucia wzbudził też występ jej córki, która dołączyła do piosenkarki na scenie. Dziewczynka została ubrana jak na zakopiański kulig: w zimowy płaszcz i za dużą wełnianą czapkę. Publiczność podziwiała talent dziecka, ale i mu współczuła. A zachowanie Whitney odebrano jednak jako lekceważenie sopockiej imprezy. Tym bardziej, że odmówiła udziału w konferencji prasowej, ponieważ śpieszyła się na samolot.

Demis Roussos wrócił do Sopotu w 2006 roku
Demis Roussos wrócił do Sopotu w 2006 rokuPiotr FotekEast News

Paradoksalnie - to mężczyźni, starsi koledzy Whitney Houston: Demis Roussos i Elton John pozostawili po sobie w Polsce miłe wspomnienia, choć obaj też postawili organizatorom festiwalu w Sopocie gwiazdorskie wymagania. O okrągłym łóżku wodnym dla Demisa Roussosa krążyły legendy. Uczciwie trzeba jednak powiedzieć, że nie jest to wiadomość potwierdzona, lecz jedynie plotka.

Wiadomo natomiast na pewno, że gwiazdor - poprzez swego menedżera - kategorycznie zażądał klimatyzacji w pokoju w sopockim Grand Hotelu, choć w tym czasie podobne udogodnienia nie były jeszcze znane w naszym kraju. Poradzono sobie z problemem, regularnie wymieniając w apartamencie... wiadra z lodem. Ze względu na gabaryty piosenkarza (ważył ponad 150 kg) zamówiono też specjalną limuzynę, z której wymontowano część foteli. Podobną operację wykonano w rejsowym samolocie LOT-u, żeby grecki artysta mógł podróżować wygodnie.

Koncert - choć zaśpiewany z playbacku - wypadł bardzo dobrze. W jego trakcie zdarzyły się jednak nieprzewidziane sytuacje. Roussos nieoczekiwanie wszedł na pomost przeznaczony dla konferansjerów, znacznie lżejszych od piosenkarza. Groziło to zawaleniem konstrukcji! Na szczęście podłoże wytrzymało. Z kolei słynny taniec z Ireną Dziedzic wynikł z tego, że artysta ruszył w kierunku publiczności, lecz nie pozwolił mu na to kabel mikrofonu. Wówczas piosenkarz porwał w tany prezenterkę w rytm ballady "Forever and Ever" i był to magiczny fragment tego niezapomnianego występu.

Jak wielki artysta, to i dużo życzeń... W kontrakcie z Eltonem Johnem zapisano m. in. biały wystrój garderoby, przekąski i napoje z USA
Jak wielki artysta, to i dużo życzeń... W kontrakcie z Eltonem Johnem zapisano m. in. biały wystrój garderoby, przekąski i napoje z USAPiotr FotekEast News

Elton John nakazał... odnowić Operę Leśnę. Scena i otoczenie miały być w jego ulubionym kolorze, czyli na biało. Doświadczeni w wypełnianiu życzeń gwiazd organizatorzy dostosowali się do wymogów artysty. W jednym z budynków przeprowadzono remont. A Elton nie zawiódł - w sierpniu 2006 r. dał wspaniały, profesjonalny show, jeden z najlepszych w historii imprezy.

Może właśnie w ślady Eltona poszła Edyta Górniak w Opolu? Zażyczyła sobie mianowicie białego wystroju pokoju hotelowego oraz świeżych kwiatów. Na festiwalu opolskim w 2008 r. Górniak odmówiła wyjścia na scenę o zaplanowanej godzinie: 20.15, upierając się, że wystąpi dopiero po zachodzie słońca, czyli o 21.30. Sytuację uratował Ryszard Rynkowski, który zastąpił panią Edytę.

Edyta Górniak uchodzi za osobę wrażliwą na punkcie wystroju apartamentu w hotelu oraz garderoby. Szczegóły jej koncertów są dokładnie negocjowane
Edyta Górniak uchodzi za osobę wrażliwą na punkcie wystroju apartamentu w hotelu oraz garderoby. Szczegóły jej koncertów są dokładnie negocjowanePiotr Fotek/REPORTEREast News

Dziś artyści kapryszą znacznie bardziej niż dawniej. 33-letnia Amerykanka Katy Perry już nie tylko wymaga świeżych kwiatów w garderobie, lecz potrafi zwolnić personel, jeśli to będą goździki. Z pracy można też u niej wylecieć za odzywanie się bez pytania. Ponadto szoferzy wożący Katy Perry mają zakaz patrzenia na nią w lusterku wstecznym podczas jazdy. Z kolei piosenkarka Mariah Carey zażądała 20 nawilżaczy powietrza w pokoju, tłumacząc, że nie może dopuścić do wysuszenia gardła. Zażyczyła też sobie kilku rosłych ochroniarzy, którzy mieli zasłaniać ją podczas posiłków w restauracji.

Natomiast Madonna podczas trasy koncertowej każe rozpylać waniliowy aromat w hotelach, a także wymieniać codziennie... deskę w toalecie. W tym kontekście wymagania polskich gwiazd nie wydają się wcale ekstrawaganckie. Dodzie wystarczy... cichy pokój hotelowy oraz potrawy bez soli i cukru.

Piosenkarka deklaruje, że nie kaprysi tak jak zagraniczne gwiazdy. Wymaga jednak cichego pokoju hotelowego oraz zdrowej kuchni
Piosenkarka deklaruje, że nie kaprysi tak jak zagraniczne gwiazdy. Wymaga jednak cichego pokoju hotelowego oraz zdrowej kuchniŁukasz KalinowskiEast News

Sławomir Koper

Tina
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas