Rozstali się w zgodzie

Warszawski Sąd Okręgowy, 19 maja. Do budynku wchodzi Krzysztof Ibisz w towarzystwie mamy Mirosławy, która jest świadkiem w rozprawie rozwodowej. Za chwilę zjawia się Anna Nowak-Ibisz. Po dziennikarzu nie widać zdenerwowania, wygląda na rozluźnionego. Aktorka wydaje się bardziej zestresowana. Punktualnie o dziesiątej zaczyna się rozprawa za zamkniętymi drzwiami, a godzinę później jest już po wszystkim.

Bez orzekania o winie

Jeszcze kilkanaście dni wcześniej nic nie zapowiadało, że para rozwiedzie się w zgodzie. Anna i Krzysztof od kilku miesięcy prowadzili za pośrednictwem prawników twarde negocjacje dotyczące warunków rozstania. Przedmiotem sporu był podział majątku pary. Szczególne emocje towarzyszyły dyskusjom o domu w podwarszawskim Aninie, który Anna odziedziczyła po rodzicach.

Para wspólnie go wyremontowała i mieszkała w nim po ślubie. Dziennikarz i aktorka doszli do porozumienia zaledwie kilka dni przed rozprawą. Ustalili, że Anna zachowa dom. Dzięki temu wszystko potoczyło się błyskawicznie. Małżeństwo rozwiązano bez orzekania o winie. Sąd postanowił, że syn pary, trzyletni Vincent, będzie mieszkał z mamą, ale ojciec ma nieograniczone prawo do widywania dziecka. Krzysztof musiał się również zobowiązać do płacenia comiesięcznych alimentów. Byli już małżonkowie wyszli z sali uśmiechnięci. Pożegnali się przyjaźnie, pocałunkiem. Tego wieczoru każde z nich świętowało odzyskanie wolności w swoim gronie znajomych.

Dominika Majewska

Więcej informacji znajdziesz w najnowszym numerze magazynu o gwiazdach SHOW - już w sprzedaży od 25 maja!