Sharon Osbourne wyznała prawdę o zdradach Ozzy'ego
O licznych zdradach Ozzy’ego Osbourne’a jest głośno od lat. W 2017 roku wyszło na jaw, że frontman zespołu Black Sabbath podczas swojego trwającego niespełna cztery dekady małżeństwa romansował z sześcioma kobietami. Choć niewierność muzyka przyczyniła się do czasowej separacji, to jednak w maju para odnowiła przysięgę małżeńską. Teraz Sharon Osbourne stwierdziła, że czuje się współodpowiedzialna za zdrady swojego partnera.
Małżeństwo państwa Osbourne’ów z całą pewnością trudno uznać za standardowe. Przez wiele lat w mediach regularnie pojawiały się doniesienia o kolejnych zdradach legendarnej rockmana. Przed trzema laty w wywiadzie udzielonym "The Telegraph" żona niewiernego muzyka przyznała, że ten w czasie trwania ich związku romansował z aż sześcioma kobietami.
Para, która wzięła ślub w 1982 roku przetrwała jednak kryzys. W maju odnowili oni nawet przysięgę małżeńską podczas uroczystości w Las Vegas. Miesiąc temu Ozzy zdobył się na szczere wyznanie - w rozmowie z brytyjskim magazynem "GQ" przyznał, że nie jest dumny ze swoich występków, a tego, że zdradzał żonę bardzo żałuje. "Złamałem jej serce. Zrobiłem w swoim życiu wiele skandalicznych rzeczy. Ale już tego nie robię" - powiedział 72-letni gwiazdor.
Teraz z kolei Sharon Osbourne pokusiła się o refleksję na temat trwającego 38 lat małżeństwa z Księciem Ciemności. Wyznała, że poności część winy za zdrady męża. I zapewniła, że mimo "bólu i upokorzenia", jakich doznała po "serii rozdzierających serce skandali", nie ma zamiaru rozwodzić się z Ozzym.
- Małżeństwo to naprawdę trudna sprawa. Patrząc wstecz, muszę przyznać, że nie zawsze byłam przy nim, kiedy mnie potrzebował. Muszę wziąć na siebie część odpowiedzialności. Gdy jesteś przyzwyczajony do tego, że ktoś trzyma cię za rękę, będąc u twego boku w ciągu całej twojej kariery, to jest ci trudno, gdy tej osoby nagle zabraknie. I przestajesz ufać. To była moja wina - wyznała Sharon we współprowadzonym przez siebie programie "The Talk".
Choć zdrady ukochanego sprawiły jej wiele bólu i rozczarowań, gwiazda przyrzekła sobie, że wytrwa w tym małżeństwie i będzie nad nim pracować. Jednym z powodów jest zapewne stan zdrowa jej męża, u którego rok temu zdiagnozowano chorobę Parkinsona.
- Jeśli naprawdę kogoś kochasz, to pomimo tego, że cię zranił, upokorzył, spowodował ból i cierpienie, decydujesz się z nim zostać, tak po prostu - zaznaczyła Sharon.
Zobacz również: