Staś Wołosz: polski "beauty boy"
W amerykańskich drogeriach już od jakiegoś czasu można kupić kosmetyki do makijażu firmy „Jeffree Star Cosmetics”. Jej właścicielem jest 33-letni piosenkarz, który sztukę nakładania podkładu i cieni opanował do perfekcji.
Teraz także polscy chłopcy chwytają za pędzle, gąbeczki i szminki. Efekty są naprawdę zaskakujące. W tworzeniu pięknych makijaży nie przeszkadza im nawet... zarost.
W Polsce wciąż mężczyzna, który interesuje się makijażem, wzbudza sensację. Nie wspominając o śmiałkach płci męskiej prezentujących najmodniejszy make up na własnej twarzy.
Tymczasem wspomniane zjawisko ma swoich reprezentantów i, co ważniejsze, odbiorców, którzy chcą oglądać filmy czy zdjęcia wymalowanych chłopaków. Instagramowy profil jednego z nich - Stasia Wołosza - obserwuje w tym momencie prawie 35 tys. użytkowników. Poznajcie polskiego "Beauty Boya"!
"Stysio" - bo takiego pseudonimu używa w Internecie Staś - nie boi się pokazywać publicznie w pełnym makijażu.
W Internecie zaś zamieszcza zarówno swoje zdjęcia sauté, jak i te, na których prezentuje wieczorowy make up. Jego pracę wyróżniają się starannością - Stysio zgłębił tajniki konturowania i rozświetlania skóry. Chętnie podkreśla także brwi i usta.
Ale makijaż to nie jedyna pasja 18-latka. Stanisław trenuje taniec współczesny, interesuje się także modą i fotografią.
Swoją przyszłość łączy więc z, najprawdopodobniej zagraniczną, uczelnią artystyczną.
Co myślicie o jego pracach? My jesteśmy pod wrażeniem!