Szczęśliwa wojowniczka

Gosia Andrzejewicz niedawno wydała swoją kolejną płytę, rozpoczynając tym samym nową muzyczną podróż. Skończyła studia, zmieniła image. Zaczęła walczyć o realizację własnych marzeń. Ilonie Adamskiej opowiada o nowej płycie, mężczyznach, wierności i własnej kobiecości.

Gosia Andrzejewicz, fot. Andreas Szialgyi
Gosia Andrzejewicz, fot. Andreas SzialgyiMWMedia

Ostatnio zmieniłaś swój image... Lubisz eksperymentować ze swoim wyglądem? Nie boisz się transformacji?
Kocham eksperymentować w różnych dziedzinach mojego życia. Zaczynając od wyglądu a na muzyce skończywszy. Nie lubię stagnacji. Jestem osobą bardzo energiczną i kochającą zmiany. Poza tym bardzo szybko się nudzę i muszę sobie jakoś urozmaicać życie.

Co wpłynęło na zmianę twojego wizerunku?
Myślę, że właśnie tak obecnie się czuję. Gdy nagrywałam moją debiutancką płytę sposób w jaki postrzegałam siebie i otaczającą mnie rzeczywistość, to co wtedy czułam znalazło odzwierciedlenie w moim ówczesnym wizerunku i twórczości. Mój dzisiejszy wizerunek to efekt zmian, jakie we mnie zaszły.

Wyznaczyłam sobie nowe kierunki, w których będę próbowała zmierzać. Zmieniły się troszkę moje zainteresowania. Obecnie odczuwam potrzebę podkreślania swojej kobiecość i siły, jaka we mnie drzemie. Jestem urodzoną wojowniczką i poprzez moją postawę chciałam zachęcić inne kobiety do walki o realizację swoich marzeń.

Ukończenie studiów, nowy image, nowa płyta... Czyżbyś otwierała w swoim życiu jakiś nowy etap?
Czuję, że to dla mnie ważny moment w życiu. Dopiero teraz mogę w pełni oddać się muzyce i rozwinąć skrzydła. Wcześniej musiałam dzielić swój czas pomiędzy uczelnią a twórczością, co bardzo mnie rozpraszało i denerwowało. W chwili obecnej czuję, że zaczynam wielką muzyczną podróż.

Opowiedz coś, proszę, o swojej najnowszej płycie?
"Wojowniczka" - taki tytuł nosi mój najnowszy album. Jestem z tej płyty bardzo dumna, bo udało mi się na niej zrealizować pomysły, o których od dawna marzyłam. Jest to płyta bardzo świeża, przepełniona nowoczesnością, korespondująca z najnowszymi trendami przewijającymi się obecnie w muzyce popowej i elektronicznej. Nad produkcją całego albumu czuwał dobry polski producent Artur "Stone" Kamiński. Jest to człowiek, który dźwiękami potrafi działać cuda. Bardzo dobrze odczytuje to, co chcę wyrazić w danej piosence. Ubiera w barwy historię, którą mam do opowiedzenia, dokładnie tak, jak to sobie wyobrażam.

Wszystkie teksty i linie melodyczne są mojego autorstwa. Jestem pewna każdego dźwięku i każdego słowa, które wyśpiewałam. Myślę, że album niesie w sobie pozytywną energię i siłę.

Jesteś zatem autorką wszystkich kawałków na tej płycie?
Tak. Zawsze chciałam być twórcą swoich piosenek, rola odtwórcy nigdy mnie nie pociągała, dlatego wszystkie teksty na "Wojowniczce" napisałam sama. Czuję, że tylko wtedy mogę przekazać prawdziwe emocje.

Tekst musi pochodzić z mojego wnętrza, żebym mogła być autentyczna i szczera w swojej twórczości. Samo tworzenie tekstów jest procesem niezwykle fascynującym. Jest w tym zawarta jakaś magia.

Masz ciekawe, barwne życie. Płyty, koncerty, sesje zdjęciowe. Niestety świat show-biznesu bywa brutalny. Dziś jesteś na topie, a jutro już może cię nie być. Czy w twoim życiu jest coś stałego, pewnego, zaplanowanego?
Moje życie rzeczywiście jest bardzo ciekawe i zmienne, a co za tym idzie nie może być w 100 procentach zaplanowane. Fascynujące w zawodzie artysty jest to, że jest nieprzewidywalny. Tak, jak mówiłam wcześniej , kocham zmiany, więc nie przeszkadza mi niestabilność mojego zawodu. Poza tym, czy cokolwiek na tym świecie jest pewne?

Myślałaś o tym, co będzie, gdy nagle ludzie przestaną cię słuchać?
Zawsze skupiam się tylko na pozytywnych aspektach mojego życia. Nie pociąga mnie tworzenie wyimaginowanych obrazów mojej przyszłości i obstawianie tego, który z nich będzie najbardziej prawdopodobnym. Jaki w tym miałby być sens?

Odkąd pamiętam zawsze miałam w głowie tylko szczęśliwy scenariusz mojego życia i jak dotąd wszystko, co sobie wymarzyłam spełniło się. Poza tym, do muzyki podchodzę bardzo profesjonalnie. Nigdy nie idę na kompromisy, bo nie uznaję w twórczości półśrodków. Muzyka jest nierozerwalną częścią mojego życia. Obecnie skupiam się na cudownych reakcjach moich fanów i nowych piosenkach, którymi chcę ich przyjemnie zaskakiwać.

No właśnie. Artyści z reguły są indywidualistami i samolubami. Ty mówiłaś nieraz w wywiadach, że dobrze ci w grupie, wśród fanów, przyjaciół...
Kocham dobre towarzystwo i jestem indywidualistką. Jedno nie wyklucza drugiego. Moi fani są dla mnie bardzo ważni i uwielbiam z nimi rozmawiać, spotykać się. Zawsze po koncertach rozmawiam z nimi kilka godzin, aby móc nacieszyć się ich towarzystwem.

Czy jesteś obecnie z kimś związana?
Tak, jestem związana z muzyką.

Ok. Może tak: czym mężczyzna powinien imponować takiej kobiecie jak ty?
Mężczyzna powinien przede wszystkim być mądrym, dobrym, czułym i pracowitym człowiekiem.

Kiedy zaczynasz nudzić się przy facecie? Czy w ogóle dopuszczasz do takich momentów?
Nigdy nie miałam takich sytuacji. Zawsze fascynowali mnie ciekawi mężczyźni, których towarzystwo było inspirujące. Poza tym nawet sama ze sobą nigdy się nie nudzę.

Jak myślisz: ciężko jest być dzisiaj wiernym?
Myślę, że czasy nie mają na to wpływu. Najważniejsze są cechy charakteru. Wewnętrzny kodeks, którym człowiek się w życiu kieruje. Myślę, że te właśnie czynniki decydują o tym, jak traktujemy innych ludzi, jak później kształtują się relacje między nami i innymi osobami.

Wolałabyś, żeby faceci mówili do ciebie: "Słuchaj Gosiu, jesteś świetną wokalistką" czy " Jesteś świetnym człowiekiem"?
Przede wszystkim chciałabym być postrzegana przez mężczyzn jako dobra, ciepła osoba.

Jak myślisz, diabeł jest kobietą, czy mężczyzną?
Myślę, że jest pudelkiem. Ten portal jest nasączony złem w najczystszej postaci. Króluje tam kłamstwo, zawiść i podłość.

"Kobieca jest kobieta, która zajmuje się swoimi sprawami zawodowymi z pełną energią, a potem przychodzi do faceta i chce być przy nim na moment bezradna. Potrzebuje się przytulić do mężczyzny" powiedział w wywiadzie dla PANI Artur Żmijewski. A z czym Tobie, kobiecie, kojarzy się prawdziwa kobiecość?

Kobiecość kojarzy mi się z czymś nieuchwytnym. Z czymś, co bez trudu ktoś może odczuć i dostrzec, lecz nie jest już w stanie w jednym zdaniu opisać, co to takiego.

Podobasz się sobie?
Podoba mi się moje ciało i bardzo dobrze czuję się sama ze sobą.

Dziś rano zobaczyłam w lustrze...?
Szczęśliwą wojowniczkę.

Niedościgniony ideał urody?
Moim zdaniem, tylu, ilu ludzi jest na świecie, tyle ideałów przez nich definiowanych.

Kobiecy gadżet, bez którego nie możesz się obejść?
Mam słabość do pięknych butów i oryginalnej biżuterii.

Cieszysz się, że nadeszła jesień?
Cieszę się z każdego dnia mojego życia bez względu na porę roku.

Rozmawiała: Ilona Adamska, I.D.Media

IDmedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas